AKTUALNOŚCI
DLACZEGO ZMIENIONO DATY? PRYMAS TYSIĄCLECIA I JAN PAWEŁ II – ŚWIADECTWO OBRAZKÓW PRYMICYJNYCH
29 października 2020
DLACZEGO ZMIENIONO DATY? PRYMAS TYSIĄCLECIA I JAN PAWEŁ II – ŚWIADECTWO OBRAZKÓW PRYMICYJNYCH
29 października 2020
Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego posiada w swoich zbiorach dwa prawdziwe rarytasy, niezwykłe obrazki prymicyjne: x. Stefana Wyszyńskiego i x. Karola Wojtyły, ofiarowane przez x. prof. Waldemara Chrostowskiego. Niezwykłość ich nie polega tylko na tym, że upamiętniają one święcenia kapłańskie przyszłego prymasa i przyszłego papieża, ale także dlatego, że opatrzono je błędnymi datami.
Dlaczego tak się stało tłumaczy w artykule sam x. prof. Chrostowski. Tekst ukazał się w tygodniku „Idziemy” (2020, 41), publikujemy go za zgodą Autora. Ksiedzu Waldemarowi Chrostowskiemu wyrażamy niezmierną wdzięczność za ofiarowanie muzeum bezcennych pamiątek związanych z naszymi Patronami.
Wydaje się, że w biografiach Prymasa Tysiąclecia i Jana Pawła II uwzględniono już wszystko. Rozmaite szczegóły z ich życia zostały opisane w książkach i czasopismach, ukazane na wystawach i zobrazowane w filmach, których liczba stale rośnie. A jednak zdarzają się prawdziwe „rodzynki”. Do takich należą zachowane obrazki prymicyjne, które nie tylko uzupełniają wiedzę o dwóch wielkich Polakach, lecz wręcz ją prostują. Obrazki prymicyjne upamiętniają dzień święceń kapłańskich oraz pierwszej, tzw. prymicyjnej, Mszy św. sprawowanej zazwyczaj w parafii, skąd prymicjant pochodzi.
Święcenia kapłańskie Stefana Wyszyńskiego
Po nauce w gimnazjum Wojciecha Górskiego w Warszawie (1912-1914) i w Łomży (1914-1917) Stefan Wyszyński wstąpił do Seminarium Duchownego we Włocławku. Tam uzupełnił wykształcenie średnie oraz odbył studia filozoficzne i teologiczne. 29 czerwca 1924 r., razem z pozostałymi diakonami ze swego rocznika, miał przyjąć święcenia kapłańskie. Wszystko było przygotowane. Zachowało się bogato zdobione tableau z fotografią papieża Piusa XI, prymasa Edmunda Dalbora, ówczesnych biskupów włocławskich i katedry włocławskiej, a także moderatorów seminarium oraz diakonów przygotowujących się do przyjęcia święceń, podpisanych jako księża. W lewym górnym rogu tableau widnieje łaciński napis Ite et vos in vineam Meam („Idźcie i wy do winnicy Mojej”), oraz data „1924 R.”. Diakon Wyszyński został pokazany wśród kolegów jako drugi od lewej na dole.
Ale do święceń diakona Wyszyńskiego tego dnia nie doszło. Krótko przed zapowiadanym terminem zapadł na gruźlicę i stan jego zdrowia stale się pogarszał. Zabrany do szpitala, przeżywał święcenia kolegów, których udzielił bp Stanisław Zdzitowiecki, prosząc Boga, aby i on je otrzymał. Kiedy zdrowie trochę się polepszyło, zdecydowano, że święcenia kapłańskie przyjmie 3 sierpnia, w 23. rocznicę urodzin. Było to przed osiągnięciem wieku kanonicznego (24 lata) i wymagało specjalnej zgody biskupa.
Święcenia przyjął z rąk biskupa pomocniczego Wojciecha Owczarka, również, jak on, chorego na gruźlicę. W 1965 r. w Stryszawie tak wspominał to wydarzenie: „Święcenia otrzymałem z rąk biskupa Owczarka, gruźlika, w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej, w Bazylice Katedralnej Włocławskiej. Byłem święcony sam. Moi koledzy 29 czerwca poszli na święcenia, a ja – do szpitala. Tam ledwo uszedłem śmierci. W czasie moich święceń modliłem się, abym mógł być kapłanem przynajmniej jeden rok. Gdy przyszedłem do katedry po święcenia, stary zakrystianin powiedział do mnie: proszę księdza, z takim zdrowiem, to chyba raczej trzeba iść na cmentarz, a nie poświęcenia. – Tak wszystko się układało, że tylko miłosierne oczy Matki Najświętszej patrzyły na ten dziwny obrzęd, który miał miejsce, gdy wygodnie mi było leżeć i bałem się chwili, kiedy już będę musiał wstać, bo nie wiedziałem, czy utrzymam się na nogach”.
Prymicyjna Msza św. miała być sprawowana 6 lipca 1924 r. we Wrociszewie, gdzie mieszkał ojciec, pracując jako organista. Zachowały się bezcenne pamiątki tego niedoszłego wydarzenia, a mianowicie obrazki prymicyjne z dwoma cytatami ze Starego Testamentu (2 Krl 7,18 i Ps 115,2) oraz piękną „Modlitwą za kapłana”. Po drugiej stronie obrazka widnieje kielich mszalny i symbol Eucharystii oraz napis w języku polskim „Bierzcie i spożywajcie, bo to jest Ciało Moje”. Takie obrazki to wielka rzadkość! Spotykane są obrazki prymicyjne, na których ks. Wyszyński własnoręcznie przekreślał nazwę „Wrociszew”, wpisując „na Jasnej Górze” oraz datę „6 lipca”, wpisując „5 sierpnia”, natomiast „pierwotne” obrazki, pozbawione tych poprawek to rarytasy. Przemawiając w 1961 r. na Jasnej Górze do pielgrzymów z Włocławka powiedział: „Pojechałem z prymicją na Jasną Górę, aby mieć Matkę, aby stanęła przy mnie w każdej mojej Mszy św. jak stała przy Chrystusie na Kalwarii”.
Święcenia kapłańskie Karola Wojtyły
Droga Jana Pawła II do kapłaństwa była odmienna, lecz to, co w tajemniczy sposób połączyło go z kard. Stefanem Wyszyńskim ma związek ze święceniami kapłańskimi. Przeglądałem wiele biografii Ojca Świętego, ale w żadnej nie natrafiłem na ten bardzo wymowny szczegół.
Po przeniesieniu się w 1938 r. z ojcem z Wadowic do Krakowa Karol Wojtyła podjął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Wybuch wojny skutkował 6 listopada 1939 r. przerwaniem studiów. Jesienią 1940 r. zaczął pracować jako robotnik fizyczny w kamieniołomie na Zakrzówku i, wiele się ucząc, pozostawał w kontakcie z „teatrem słowa”, którzy stworzył Mieczysław Kotlarczyk. Jesienią 1942 r., pracując nadal jako robotnik, wstąpił do działającego w konspiracji Krakowskiego Seminarium Duchownego, które mieściło się w rezydencji arcybiskupa metropolity i rozpoczął tajne studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.
18 stycznia 1945 r. do Krakowa weszła Armia Czerwona i w wyzwolonym spod okupacji niemieckiej mieście wznowiono działalność seminarium i uniwersytetu. W książce Dar i Tajemnica zawierającej zapis rozmowy w 50. rocznicę święceń kapłańskich”, obchodzoną w 1996 r., Jan Paweł II wspominał, że rok akademicki 1945/1946 był już „normalny”. Kleryk musiał wyróżniać się spośród innych, skoro arcybiskup Adam S. Sapieha, metropolita krakowski, postanowił wysłać go na studia do Rzymu. Był to przecież niezwykle trudny dla narodu i Kościoła okres bezpośrednio powojenny, jednak metropolita patrzył nie doraźnie, lecz przyszłościowo. Wiedział, że wyniszczony wojną i wymordowaniem elit kraj pilnie potrzebuje wykształconych kapłanów. Nie wiedział, że pierwsze kroki w Rzymie postawi wtedy przyszły papież.
Jan Paweł II wspominał: „Na początku piątego roku studiów zostałem skierowany przez Księdza Arcybiskupa na dalsze studia do Rzymu. W związku z tym, wcześniej od moich kolegów z roku, otrzymałem święcenia kapłańskie dnia 1 listopada roku 1946. Rocznik nasz był oczywiście nieliczny: było nas wszystkich siedmiu”. Tak rzeczywiście było i ta data święceń kapłańskich jest podawana wszędzie. Obowiązywał wtedy tzw. subdiakonat, który kleryk Wojtyła przyjął 13 października, a tydzień później został diakonem. Czytamy również: „Moje święcenia kapłańskie miały miejsce w dniu, w którym zwykle tego sakramentu się nie udziela. […] Przyjmowałem święcenia sam, w prywatnej kaplicy Biskupów Krakowskich. Moi koledzy mieli otrzymać święcenia dopiero następnego roku w Niedzielę Palmową”. Oraz: „W dniu Wszystkich Świętych stawiłem się rankiem w rezydencji Arcybiskupów Krakowskich przy ulicy Franciszkańskiej 3, aby otrzymać święcenia kapłańskie. W tej ceremonii uczestniczyła niewielka grupa moich krewnych i przyjaciół”. Nazajutrz po święceniach, w Dzień Zaduszny, ks. Karol Wojtyła w romańskiej krypcie św. Leonarda w Katedrze na Wawelu, „wśród sarkofagów królów i bohaterów narodowych”, sprawował „wawelską” prymicyjną Mszę świętą. „Potem – wspominał – miały miejsce inne prymicje, najpierw w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Stanisława Kostki na Dębnikach, a w następną niedzielę w kościele parafialnym Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach”.
Świadectwo, jakim są obrazki prymicyjne ks. Karola Wojtyły, rzucają na te wydarzenia więcej światła. Nie zostały dotąd opisane obrazki przygotowane na okazję święceń wyznaczonych początkowo na 3 listopada 1946 roku. Tego dnia przypadała niedziela – dzień, w którym najczęściej odbywały się święcenia kapłańskie. Na obrazkach widnieje napis: „W Dniu Święceń Kapłańskich Ks. Karol Wojtyła”, a także „Kraków, 3. XI. 1946 r.” oraz słowa „Módlcie się, bracia, aby moja i wasza ofiara była przyjemna Bogu”. Na stronie ilustracyjnej poszczególnych obrazków widnieją różne motywy: Maryja Niepokalanie Poczęta, Wniebowzięcie Matki Bożej, Maryja z Dzieciątkiem w otoczeniu aniołów, Zdjęcie Chrystusa z krzyża i inne. Wszystkie obrazki są czarno-białe, wydrukowane „siermiężnie”, jak w warunkach powojennych było to możliwe.
Zachowane obrazki uzupełniają wiedzę o okolicznościach, w jakich diakon Karol Wojtyła przyjął święcenia kapłańskie. Stało się to dwa dni wcześniej przed terminem podanym na obrazkach, oraz nie w niedzielę, ale w piątek, w który przypadała wtedy uroczystość Wszystkich Świętych. Trudno powiedzieć, co przesądziło o tej zmianie. Kalendaria i biografie Jana Pawła II milczą na ten temat i wygląda na to, że ten ważny szczegół poszedł w zapomnienie.
Obrazki neoprezbitera Karola Wojtyły były rozdawane podczas prymicyjnych Mszy św. W niedzielę 10 listopada 1946 r. w Wadowicach, otrzymała je Teresa Skowronek, mama mieszkającej w Warszawie pani Haliny Kosickiej. Rodzina Skowronków była znana, bo ociec Teresy miał własny sklep na wadowickim rynku. Otrzymałem te obrazki podczas wspólnej pielgrzymki w 2016 r. do Ziemi Świętej, na zakończenie Eucharystii w kościele św. Piotra w Tyberiadzie, gdzie w okresie II wojny modlili się polscy żołnierze. W październiku 2020 r. bezcenne pamiątki i świadectwa historii pisanej palcem Bożym i ludzkimi losami trafiają do zbiorów Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie oraz Muzeum Domu Rodzinnego Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach.
Ks. prof. Waldemar Chrostowski
„Idziemy” (2020, 41)