Za nami XIII Bieg Papieski – mimo, że organizowany w innej formule niż dotychczasowe, bez startu wspólnego i w rygorze sanitarnym, wzbudził jednak duże zainteresowanie mieszkańców Warszawy. Patronat nad Biegiem sprawowało Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego.
Starsi i młodsi zawodnicy, indywidualnie lub rodzinnie, biegnąc lub spacerując, pokonali symboliczny dystans 1920 metrów alejkami warszawskiego Parku Moczydło. Na udostępnionej trasie czekały na uczestników stacje tematyczne (Wadowice, Kraków, Rzym), nawiązujące do różnych okresów życia Karola Wojtyły.
Wielką atrakcją Biegu była warszawa m-20, przygotowana przez TVN Turbo na zamówienie Mt 5,14 – w przepięknej scenerii parkowej można było zasiąść w replice historycznego auta, którego właścicielem od 1958 roku był bp Karol Wojtyła. Co prawda on sam nigdy nie miał prawa jazdy, ale jeździł autem z kierowcą, regularnie odprowadzając składki ubezpieczeniowe i opłacając podatki. Auto było dla niego niezawodnym środkiem transportu. Krakowski biskup, a później kardynał, dojeżdżał nim na wizytacje parafii oraz na wykłady na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a także na górskie wycieczki i spływy kajakowe. Warszawą podróżował także do stolicy, gdzie spotykał się z drugim patronem Muzeum, prymasem Stefanem Wyszyńskim.
XIII Bieg Papieski odbył się we współpracy Mt 5,14 z Urzędem Dzielnicy Wola, Parafią pw. św. Józefa Oblubieńca NMP, Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, Zespołem Szkół Fototechnicznych oraz Ośrodkiem Sportu i Rekreacji.
W sobotę 10 października w warszawskim Parku Moczydło odbędzie się XIII Bieg Papieski. Patronem imprezy jest Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego.
Bieg Papieski jest okazją do upamiętnienia św. Jana Pawła II. W tym roku wydarzenie zbiega się z 100. rocznicą urodzin Karola Wojtyły, a ze względu na okres pandemii przyjmie inną formułę. Aby zapewnić udział wszystkim chętnym biegaczkom i biegaczom, organizatorzy zadbają o stosowne bezpieczeństwo sanitarne.
Trasa biegu o długości około 1920 metrów z wyznaczonymi startem i metą będzie przygotowana 10 października 2020 roku od godziny 10 do 15 w warszawskim Parku Moczydło. Aby wystartować, będzie trzeba zarejestrować się w biurze zawodów i po zmierzeniu temperatury wyruszyć na trasę. Można ją pokonać biegnąc lub maszerując (np. z kijkami do nordic walking). Pomiar czasu ani klasyfikacja nie będą prowadzone, więc każdy może przebyć dystans swoim tempem, nawet wielokrotnie.
Na trasie umieszczone będą 3 stacje nawiązujące do postaci Jana Pawła II: Wadowice, Kraków, Rzym. Dzięki x. Zbigniewowi Godlewskiemu, proboszczowi parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP, oraz Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego znajdą się tam zdjęcia i pamiątki związane z patronem biegu: „Cieszymy się, że Mt 5,14 mogło włączyć się do Biegu Papieskiego w szczególnym roku – 100. rocznicy urodzin naszego patrona. Oprócz plansz z krótkimi historiami z życia Jana Pawła II na trasie znajdzie się też nie lada atrakcja – replika warszawy M-20, czyli historycznego auta, którego właścicielem od 1958 roku był bp Karol Wojtyła” – na Bieg zaprasza Piotr Dmitrowicz, dyrektor Muzeum.
Uczestnicy, którzy ukończą trasę z potwierdzoną obecnością na wszystkich stacjach, otrzymają dyplom, a pierwsze 100 osób – pamiątkowe medale.
Na Węgrzech rozpoczęły się XXVI Dni Polskiej Kultury Chrześcijańskiej. Przy tej okazji w Budapeszcie otwarto wystawę Wyszyńskiego i Wojtyły gramatyka życia, przygotowaną przez Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego oraz Instytut Pamięci Narodowej.
„Wzięliśmy pod uwagę, że w tym roku przypada 100. rocznica urodzin Jana Pawła II i został on ogłoszony przez polski parlament Rokiem Jana Pawła II” – podkreślała Monika Molnar, kierująca Stowarzyszeniem Katolików Polskich na Węgrzech im. św. Wojciecha. „W tym roku miał być wyniesiony na ołtarze kard. Stefan Wyszyński. Często się mówi, że nie byłoby Jana Pawła II, gdyby nie było Wyszyńskiego. W tym duchu pokazujemy wystawę przygotowaną przez IPN razem z Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego” – powiedziała Polskiej Agencji Prasowej.
Wystawę Wyszyńskiego i Wojtyły gramatyka życia, która powstała w 2018 roku z okazji 70-lecia jubileuszu objęcia przez bp. Stefana Wyszyńskiego tronu prymasowskiego oraz 40. rocznicy wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, oglądać można teraz przy polskim kościele pw. NMP Wspomożycielki Wiernych w Budapeszcie oraz w tamtejszym Domu Polskim. Na całość wystawy składają się zdjęcia archiwalne i cytaty, których zestawienie daje widzowi przestrzeń do refleksji. Kluczem do jej zrozumienia jest otwarty katalog pojęć będących filarami, na których opiera się – jak to nazwał Karol Wojtyła – „gramatyki życia” zarówno jednostek jak i całych społeczności. Przywołane wartości pojawiają się w myślach wszystkich, którzy świadomie chcą przeżywać swoje istnienie.
W miejscowości Fidest niedaleko Wyszkowa uroczyście odsłonięto głaz pamięci, poświęcony Juliannie Wyszyńskiej de domo Karp, matce prymasa Stefana Wyszyńskiego, która urodziła się w tej miejscowości. W uroczystościach wziął udział Piotr Dmitrowicz, dyrektor Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego.
Na 2,5-tonowym głazie umiejscowionym u stóp drewnianego krzyża znalazło się zdjęcie małego Stefana Wyszyńskiego z mamą Julianną, a także słowa Prymasa Tysiąclecia: „Nienawiść uleczyć można tylko miłością”. Do postawienia pomnika przyczynili się mieszkańcy Fidestu na czele z sołtysem Zdzisławem Karpem oraz Andrzejem Karpem (jego dziadek Antoni był bratem matki prymasa). Uroczystego poświęcenia monumentu dokonał bp Romuald Kamiński, biskup warszawsko-praski. W ceremonii uczestniczyli przedstawiciele Mt 5,14, Instytutu Prymasowskiego, poczty sztandarowe Archikonfraterni Literackiej, duchowieństwo, przedstawiciele okolicznych szkół oraz nadleśnictwa.
Julianna Wyszyńska urodziła się 143 lata temu w domu w pobliżu miejsca, gdzie obecnie postawiono głaz. Dziś domu już nie ma. Pochodziła ze szlacheckiej rodziny podlaskiej herbu Karp, była córką Adama Karpa i Anieli de domo Giziewicz. Wcześnie osierocona trafiła do Warszawy, gdzie procowała jako pomoc domowa. Często bywała w Kamieńczyku, a że rodziny Wyszyńskich i Karpów znały się od dawna, znali się też i młodzi Stanisław oraz Julianna. Ich znajomość przerodziła się w miłość, a ta zaowocowała ślubem, który odbył się 4 maja 1899 r. w Prostyni. Stamtąd państwo Wyszyńscy przeprowadzili się do Zuzeli, gdzie przyszedł na świat przyszły Prymas Tysiąclecia.
Zakończyła się II edycja projektu Będziesz miłował. Przez 63 dni wolontariusze Mt 5,14 opracowywali biogramy duszpasterzy posługujących w czasie powstania warszawskiego 1944 roku. Jednym z powstańczych kapelanów był x. Stefan Wyszyński, patron Muzeum, który swoją posługę sprawował m.in. w szpitalu powstańczym w Laskach.
W tej edycji nasi wolontariusze przygotowali życiorysy m.in. Naczelnego Kapelana AK, kapelana Okręgu Warszawa AK oraz kilkunastu innych duchownych. Przygotowane zostały również wirtualne spacery związane z kapłanami.
Efekty pracy wolontariuszy Mt 5,14 dostępne są na podstronie:
https://mt514.pl/bedziesz-milowal
Ukazują się kolejne tomy zapisków prymasa Stefana Wyszyńskiego z lat 1948–1981, unikatowe świadectwo niestrudzonej działalności prymasa oraz niekwestionowanego autorytetu społecznego i rzecznika praw narodu. W ramach zainaugurowanej serii ukaże się 27 tomów, niemal każdy z nich dotyczy kolejnego roku życia Prymasa Tysiąclecia. Edycja możliwa dzięki współdziałaniu Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego z Archidiecezją Gnieźnieńską, Archidiecezją Warszawską, Instytutem Pamięci Narodowej, Instytutem Prymasowskim oraz Uniwersytetem Stefana Kardynała Wyszyńskiego.
Tom ósmy Pro memoria obrazuje – z perspektywy prymasa Wyszyńskiego – sytuację Kościoła w PRL w okresie narastającego napięcia w obrębie stosunków wyznaniowych. Zapiski prymasa, rejestrujące prawny i faktyczny status Kościoła, uwarunkowania jego działalności, codzienność życia duchowieństwa, inteligencji polskiej i przeciętnych ludzi, stanowią cenne świadectwo epoki oraz nieobojętny dla dyskursu historiograficznego głos w sprawie okresu gomułkowskiego, który nierzadko bywa idealizowany i „rozgrzeszany”. Władysław Gomułka walczył z Kościołem, ponieważ postrzegał go jako wroga ideologicznego i politycznego. Stosował przede wszystkim metody administracyjne, choć nie tylko. Zmierzał do faktycznej eliminacji przejawów religijności z przestrzeni publiczno-prawnej. W realizacji tego zadania znaczącą rolę odegrała centralna i terenowa administracja wyznaniowa państwa, stanowiąca narzędzie władz partyjno-rządowych w ograniczaniu działalności Kościoła.
Stefan Wyszyński Pro Memoria, t. 8: 1961, red. Monika Wiśniewska, Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła Ii i Prymasa Wyszyńskiego, Archidiecezja Gnieźnieńska, Archidiecezja Warszawska, IPN, Instytut Prymasowski, UKSW, Warszawa 2020
Na placu parafialnym przy kościele pw. Narodzenia NMP w Mińsku Mazowieckim pokazywana jest wystawa Wyszyńskiego i Wojtyły gramatyka życia. Została oparta o materiały przygotowane przez Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego oraz Instytut Pamięci Narodowej.
Ekspozycję, która powstała w 2018 roku z okazji 70-lecia jubileuszu objęcia przez bp. Stefana Wyszyńskiego tronu prymasowskiego oraz 40. rocznicy wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, oglądać można w Mińsku Mazowieckim do 1 października br. Na całość wystawy składają się zdjęcia archiwalne i cytaty, których zestawienie daje widzowi przestrzeń do refleksji. Kluczem do jej zrozumienia jest otwarty katalog pojęć będących filarami, na których opiera się – jak to nazwał Karol Wojtyła – „gramatyki życia” zarówno jednostek jak i całych społeczności. Przywołane wartości pojawiają się w myślach wszystkich, którzy świadomie chcą przeżywać swoje istnienie.
Wystawa Wyszyńskiego i Wojtyły gramatyka życia (czynna do 1.10), plac parafialny przy kościele pw. Narodzenia NMP w Mińsku Mazowieckim
W dniu napaści sowieckiej na Polskę, x. Stefan Wyszyński dotarł do Łucka, gdzie od 7 września 1939 r. znajdowała się tymczasowa siedziba rządu RP. Mógł spokojnie opuścić kraj, na który napadło dwóch agresorów – z Zachodu i ze Wschodu. Propozycję złożył mu jeden z najwybitniejszych polityków międzywojnia. Ksiądz Wyszyński zdecydowanie odmówił.
Jest początek września 1939 r. Ksiądz prof. Stefan Wyszyński, po zajęciu Włocławka przez Niemców, na polecenie biskupa Karola Radońskiego towarzyszy alumnom VI roku w drodze do Lublina z nadzieją, że przyjmą tam oni bezpiecznie święcenia kapłańskie. Miasto jest bombardowane, udzielenie święceń jest absolutnie niemożliwe, ruszają więc na wschód – do Łucka. Tam z kolei dowiadują się, że Sowieci wkraczają do Polski od wschodniej granicy.
W Łucku ksiądz Wyszyński odwiedza kolegę ze studiów na KUL, x. dr. Adolfa Kukuruzińskiego. W jego mieszkaniu spotyka przygotowanego do ewakuacji z rządem ministra Eugeniusza Kwiatkowskiego, budowniczego Gdyni, który zaleca mu wyjazd z dygnitarzami państwowymi do Rumunii. Między politykiem a przyszłym prymasem wywiązuje się znamienna rozmowa, świadcząca o tym, że już jako młody ksiądz nie cofał się przed żadnym niebezpieczeństwem, aby być razem z cierpiącym narodem.
Ksiądz: „Nie, wracam do Włocławka, cokolwiek by było”
Minister: „Ksiądz ma drogę odciętą!”
Ksiądz: „Trudno i darmo, będę jechał, tam jest moje miejsce”
Minister: „A jak my wyglądamy?”
Ksiądz: „Pan minister jedzie z urzędu, wyjeżdża rząd i pan minister jedzie z rządem. A ja nie należę do rządu i dlatego też ja jadę z powrotem do Włocławka”.
Po tych słowach minister Kwiatkowski kapituluje. Towarzyszącym mu czterem księżom z diecezji włocławskiej, ksiądz Wyszyński oświadcza: „Za nic w świecie nie wyjeżdżamy z Polski. Polska ma przejść przez cierpienia, my musimy być z nią”.
Ksiądz profesor powozi
Co robi w tej sytuacji robi ksiądz Wyszyński? We Włodzimierzu Wołyńskim kupuje dwa konie z wozem, siada na koźle i rusza z księżmi okrężną drogą do Włocławka.
W Kowlu są świadkami wejścia wojsk sowieckich przez powitalne bramy. „Widziałem, jak rozbrajano oficerów polskich, jak ich po drodze odzierano z odzieży. Nas też zatrzymywano, ale zawsze spokojnie przedostawaliśmy się przez masy ludzi. Widziałem żołnierzy siedzących po rowach, przebierających się na cywila. Były to rzeczy bardzo bolesne” – wspominał kard. Wyszyński w autobiograficznej Drodze życia.
Droga nie jest łatwa. W Łęcznej nad Wieprzem jeden z koni zapiera się kopytami i nie chce ruszyć. Ksiądz Wyszyński jest zmuszony go sprzedać i następnie powozić tylko jednym zaprzęgniętym w duży wóz. Mimo to dowozi kolegów pod Włocławek, oddaje jednemu z nich konia z wozem, a sam dalej decyduje się na podróż pociągiem. Włocławek musi jednak natychmiast opuścić na polecenie biskupa Michała Kozala i rektora seminarium x. Franciszka Korszyńskiego, którzy ostrzegają go, że jest poszukiwany przez Gestapo.
Wojtyłowie zawracają spod Sanu
W tym czasie, kiedy x. Wyszyński wędruje z alumnami do Lublina, 19-letni Karol Wojtyła razem z ojcem ucieka z okupowanego Krakowa na Wschód. Wprawdzie Karol należał do Legii Akademickiej i przeszedł szkolenie wojskowe, nie zostaje jednak powołany do armii, ponieważ powszechna mobilizacja z 31 sierpnia 1939 r. nie obejmuje tej organizacji. Dzień wcześniej Karol zwrócił na Uniwersytecie Jagiellońskim swoje umundurowanie.
1 września 1939 r. przypada pierwszy piątek miesiąca, więc Karol idzie do spowiedzi do katedry na Wawelu. Tam spotyka swojego dawnego katechetę z Wadowic, x. Kazimierza Figlewicza, który prosi go posługę podczas Mszy Świętej. Odprawia ją wśród wycia syren i huku eksplozji.
Kilka dni później Karol z ojcem i tłumem uciekinierów opuszczają Kraków. Mijają Tarnów, docierają blisko Sanu. Karol Wojtyła senior bardzo źle znosi jednak trudy marszu. Z tego powodu ojciec i syn zawracają z szosy Tarnobrzeg–Rzeszów. Gdy wracają do Krakowa, dociera do nich wieść o napaści Sowietów na Polskę.
Podczas wojny x. Stefanowi Wyszyńskiemu i młodszemu o pokolenie Karolowi Wojtyle śmierć nie raz zagląda w oczy. Przeżycia wojenne wywarły istotny wpływ na ich późniejsze pasterskie nauczanie.
Grzegorz Polak, Mt 5,14
17 września 1939 r. Polska została zaatakowana przez Związek Sowiecki, który pogwałcił wszelkie umowy międzynarodowe, szczególnie traktat ryski z 1921 r. i polsko-sowiecki pakt o nieagresji z 1932 r. Było to wbicie noża w plecy w sytuacji, gdy Polacy rozpaczliwie bronili swojego kraju przed zdecydowanie silniejszym agresorem niemieckim. Inwazja sowiecka oznaczała, że Polska musiała teraz prowadzić nierówną walkę na dwóch frontach.
Zbrodnia ZSRS została usankcjonowana niemiecko-sowieckim paktem o nieagresji podpisanym przez niemieckiego ministra spraw zagranicznych Joachima von Ribbentropa i ministra spraw zagranicznych ZSRS Wiaczesława Mołotowa 23 sierpnia 1939 r. oraz dołączonym do niego tajnym protokołem. Obie strony dokonały podziału między siebie stref wpływów w Europie Środkowej i Wschodniej. Terytoria Estonii, Łotwy i Finlandii miały się znaleźć w Sowieckiej strefie wpływów, a granica między Rzeszą Niemiecką a ZSRS na ziemiach polskich miała przebiegać wzdłuż Narwi, Wisły i Sanu. Pakt otwierał Hitlerowi możliwość uderzenia na Polskę przy całkowitej akceptacji Stalina.
Wspólna defilada agresorów
17 września 1939 r. o godz. 3.00 sowiecki dyplomata Władimir Potiomkin odczytał Wacławowi Grzybowskiemu, ambasadorowi RP w Moskwie, notę dyplomatyczną, w której uzasadniał wkroczenie wrogich wojsk na teren Rzeczypospolitej. W dokumencie tym stwierdzono upadek państwa polskiego i ucieczkę jego rządu oraz rzekomą konieczność wzięcia w obronę „ludności cywilnej z zachodnich terenów Białorusi i Ukrainy”. ZSRS uznał za nieaktualne wszystkie układy zawarte z Polską. Argumenty strony sowieckiej były oczywistym kłamstwem, gdyż państwo polskie jeszcze funkcjonowało, a rząd polski opuścił kraj dopiero 17 września w godzinach wieczornych. Na domiar złego Potiomkin poinformował stronę polską o rozpoczęciu wojny, gdy 600-tysięczna armia sowiecka już stała na wschodniej granicy kraju. Polski dyplomata nie przyjął dokumentu, co jednak nie przeszkodziło Sowietom. 19 września wkroczyli do Wilna, 21 września zdobyli Grodno, a 22 września zajęli Lwów. W tym samym dniu Armia Czerwona i Wehrmacht zorganizowały wspólną defiladę zwycięstwa w Brześciu, demonstrując wyższość nad pokonanymi Polakami. 28 września Rosjanie zajęli Lublin. W tym dniu Rzesza Niemiecka i Związek Sowiecki zawarły kolejny układ, na mocy którego zmodyfikowały dotychczasowe ustalenia paktu Ribbentrop-Mołotow. ZSRS odstąpił Niemcom Lubelszczyznę i wschodnią część Mazowsza, natomiast Niemcy wyrazili zgodę na włączenie Litwy do sowieckiej strefy wpływów. Układ ten nazywany jest drugim paktem Ribbentrop-Mołotow, gdyż podpisali go ci sami sygnatariusze, którzy spotkali się 23 sierpnia. O tajnych ustaleniach obydwu agresorów nie wiedział rząd polski. Upadek Rzeczypospolitej był w tej sytuacji przesądzony.
Wolne wybory po sowiecku
Opanowanie Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej zapoczątkowało hekatombę ludności cywilnej. Na zajętych terenach Sowieci zorganizowali tzw. wolne wybory, które odbyły się pod terrorem NKWD i przesądziły o wcieleniu tych ziem do ZSRS. Ich mieszkańcom narzucono obywatelstwo sowieckie. Pod hasłami walki klasowej i dyktatury proletariatu okupanci przystąpili do masowych aresztowań i deportacji ludności polskiej. Zsyłano ludzi na Syberię, dokąd docierali pociągami towarowymi w bydlęcych wagonach i warunkach urągających ludzkiej godności. Następnie byli rozmieszczani w obozach pracy niewolniczej (tzw. gułagi), w których najczęściej umierali z zimna lub przemęczenia. Tylko w latach 1940–1941 sowieckie władze przeprowadziły deportację ok. 400 tys. obywateli polskich. Szczególny nacisk położono na zwalczanie elit politycznych, wojskowych i intelektualnych w celu pozbawienia narodu przywództwa i zniszczeniu jego morale. Tragicznym obrazem tej polityki były masowe mordy dokonywane na polskich oficerach w Katyniu, Miednoje, Charkowie i innych miejscach kaźni, w których zginęło łącznie ponad 20 tys. Polaków. Na zagarniętych terenach Sowieci niszczyli wszelkie ślady kultury polskiej.
Edgar Sukiennik, Mt 5,14
BIBLIOGRAFIA:
Magdalena Dzienis-Todorczuk, Agresja sowiecka na Polskę i okupacja wschodnich terenów Rzeczypospolitej 1939-1941, w: Teki edukacyjne IPN. Materiały dla ucznia, Białystok-Warszawa 2019
Grażyna Korneć, Początki okupacji Kresów Wschodnich przez Związek Sowiecki (1939-1941), „Wschodni Rocznik Humanistyczny” 4 (2007)
Marek Kornat, Polska 1939 roku wobec paktu Ribbentrop-Mołotow. Problem zbliżenia niemiecko-sowieckiego w polityce zagranicznej II Rzeczypospolitej, Warszawa 2002
x. Bolesław Kumor, Historia Kościoła, Lublin 2004
Jerzy Łojek, Agresja 17 września 1939. Studium aspektów politycznych, Warszawa 1990
Zapraszamy na kolejny odcinek serialu „Karol”