EN

Wirtualny spacer:

https://earth.google.com/earth/d/1XXbzTbRvnvDq-HY0OYZEzehWpL3QoZso?usp=sharing

 

Ksiądz Wacław Szelenbaum, ps. Bonus – duchowny katolicki, kapelan 1 Rejonu Marianowo-Brzozów VII Obwodu Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej „Obroża”.

Urodził się 2 września 1907 r. w Górcach k. Warszawy (obecnie część stolicy). Pochodził z wielodzietnej, spolonizowanej od wielu pokoleń rolniczej rodziny osadników niemieckich. Był drugim dzieckiem Wojciecha Szelenbauma i Tekli z Regulskich. Miał dziewięcioro rodzeństwa, ale czworo z nich zmarło w dzieciństwie. Po szkole powszechnej kontynuował naukę w warszawskim gimnazjum, a po jego ukończeniu wstąpił do Wyższego Metropolitarnego Seminarium Duchownego, które ukończył z wyróżnieniem. Święcenia kapłańskie otrzymał 16 października 1932 r. w katedrze warszawskiej. Bezpośrednio po ukończeniu seminarium, dzięki pomocy materialnej całej rodziny, studiował w Rzymie, gdzie uzyskał licencjat z prawa kanonicznego.

Po powrocie do kraju był najpierw kapelanem i prefektem w Zakładzie Zgromadzenia Sióstr Niepokalanek w Szymanowie, następnie wikariuszem parafii Najświętszego Zbawiciela, a od 1939 r. wikariuszem w parafii Wszystkich Świętych w Warszawie. W październiku 1939 r. wraz z duchowieństwem stolicy został aresztowany przez gestapo. Zwolniony po śledztwie, wrócił do pracy duszpasterskiej w parafii Wszystkich Świętych. Lecz w 1942 r. jeden z wikariuszy legionowskiej parafii św. Jana Kantego, ks. Eugeniusz Piesiewicz, został aresztowany i wywieziony do obozu koncentracyjnego, więc na jego miejsce został skierowany ks. Wacław Szelenbaum. W Legionowie nawiązał kontakt z polskim podziemiem i został zaprzysiężony jako kapelan AK w stopniu kapitana, pseud. Bonus.

Ks. Wacław Szelenbaum był czynnym uczestnikiem życia konspiracyjnego w Legionowie, był prefektem oraz nauczycielem religii, zarówno w oficjalnie działających szkołach powszechnych i Gminna Szkoła Handlowa jak i w konspiracyjnym gimnazjum prowadzonym przez Tajną Organizację Nauczycielską. Działalność konspiracyjna nauczycieli była nadzorowana przez przedstawicieli tej tajnej instytucji, a oddelegowany przez nią działacz otaczał opieką pedagogów zaangażowanych w organizację kompletów. Tajne komplety jako forma nauczania objęły tylko część młodzieży. O jawnej szkole średniej nie można było nawet marzyć, ale pojawiały się pomysły uruchamiania szkół zawodowych na bazie placówek istniejących przed wojną. Przykładem było właśnie Legionowo, gdzie udało się zorganizować w roku szkolnym 1940/1941 nauczanie w dozwolonej przez okupanta Szkole Handlowej, w której nauczycielem religii został ks. Szelenbaum. Szkole udało się przetrwać trudne lata okupacji, a także wprowadzić przedmioty ogólnokształcące i zorganizować placówkę dwutorowo: oficjalnie jako Szkołę Handlową i jako tajne gimnazjum i liceum. W formalnym programie znalazło się dziewięć przedmiotów: religia, język niemiecki, organizacja i technika handlu, technika reklamy, towaroznawstwo, arytmetyka handlowa, księgowość, stenografia, pisanie na maszynie. Wkrótce oprócz przedmiotów zawodowych wprowadzono także przedmioty ogólnokształcące – w rozkładzie godzin przedmioty te występowały pod nazwami przedmiotów zawodowych, ujawniano je jedynie w tajnych protokołach rady pedagogicznej. Legionowska placówka była jedyną szkołą średnią ogólnokształcącą dla młodzieży z Legionowa i okolicznych wsi.

Należy pamiętać, że tajne nauczanie nie ograniczało się tylko do przekazywania wiedzy. W życie społeczności szkolnej nauczyciele starali się wprowadzać także elementy kulturalne. Przykładem mogą być poranki artystyczne, których program miał charakter patriotyczny. Z organizacją tego typu spotkań wiązało się wielkie niebezpieczeństwo, ponieważ ich tematyka dotyczyła treści patriotycznych, walki i męczeństwa narodu, poza tym uczestniczyła w nich cała społeczność szkolna, co w każdej chwili mogło grozić dekonspiracją. Szkoła Handlowa w Legionowie od połowy 1942 r. stała się ośrodkiem życia konspiracyjnego. Wielu nauczycieli należało do AK. Również młodzież czynnie uczestniczyła w konspiracji. Na terenie szkoły działało konspiracyjne harcerstwo. Część dziewcząt była w Wojskowej Służbie Kobiet, starsi chłopcy kończyli Szkołę Podchorążych i Szkołę Partyzanta, które powstały w 1941 r. W budynku szkoły nie tylko uczono, tam uczniowie rozpoczynali działalność konspiracyjną, składali przyrzeczenia. Najczęściej odbierał je ks. Szelenbaum albo dyrektor. Poczucie wspólnej odpowiedzialności młodzieży, rodziców i grona nauczycielskiego było tak wielkie, że pozwoliło przetrwać do wybuchu powstania bez „wsypy”.

Duchowny był kapelanem 1 Rejonu Marianowo-Brzozów VII Obwodu Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej „Obroża” w randze kapitana. Rejon ten został ujęty w planie operacyjnym powstania warszawskiego z zadaniem blokowania dostępu do stolicy od strony Modlina i Zegrza. Ksiądz Wacław uczestniczył w odprawach sztabowych, odbierał przysięgę od harcerzy wstępujących do Szarych Szeregów, asystował przy składaniu przysięgi przez żołnierzy Armii Krajowej.

Od godziny „W” 1 sierpnia 1944 r., gdy rozpoczęło się powstanie, pełnił obowiązki kapelana, niosąc pociechę i modlitwę tym, którzy stanęli w szeregach powstańczych. Błogosławił idących na ten nierówny bój oraz żegnał tych, których dosięgły kule wroga. W dniach 5 i 6 sierpnia 1944 r. odprawił msze św. i uroczyście pochował na miejscowym cmentarzu trzech harcerzy Szarych Szeregów poległych w powstańczej akcji przy szosie warszawskiej: Sławomira Klejmanta, Zbigniewa Zakrzewskiego i Zenona Kałamai. To przyczyniło się do aresztowania ks. Szelenbauma przez Niemców 13 sierpnia 1944 r. i rozstrzelania go 17 sierpnia 1944 r. na terenie miejscowych koszar wraz z nauczycielem legionowskiej Szkoły Powszechnej nr 2 Tadeuszem Biernackim i kilkoma innymi osobami, których tożsamości nie udało się ustalić. Podobnie nie udało się ustalić miejsca spoczynku ks. Wacława. Zamordowany w wieku 37 lat, został upamiętniony w kościele parafialnym św. Jana Kantego w Legionowie płytą z napisem:

ŚP ksiądz
Wacław Szelenbaum
1907–1944 żołnierz bohater
kapitan AK pseud. Bonus odznaczony Krzyżem AK I Krzyżem Powstańczym
kapelan Armii Krajowej i Rejonu Marianowo Brzozów VII Obwodu „Obroża”
zamordowany przez Niemców w czasie Powstania Warszawskiego w Legionowie.
Cześć Jego pamięci. Rodzina i żołnierze Obroży. Sierpień 1988

Autorem koncepcji jest Edward Dietrich.

Monika Mazurkiewicz

Bibliografia:

  1. Biogramy powstańcze, Wacław Szelenbaum, https://www.1944.pl/powstancze-biogramy/waclaw-szelenbaum,43859.html [dostęp: 24.09.2021].
  2. Fundacja „Archiwum Pomorskie Armii Krajowej, Felicka Zofia sygn. 2164/ WSK.
  3. Gajda O., HISTORIA/ DUCHOWIEŃSTWO. Cechowały ich: moc wiary i patriotyzm, Toiowo.eu, http://toiowo.eu/historia-duchowienstwo-cechowaly-ich-moc-wiary-i-patriotyzm/ [dostęp: 24.09.2021].
  4. Szczepański J.E., Wojenne adresy Legionowa: Okupacyjna „Jedynka”, Gazetapowiatowa.pl, https://gazetapowiatowa.pl/poradniki/nasza-historia/wojenne-adresy-legionowa-okupacyjna-jedynka/ [dostęp: 24.09.2021].
  5. Załęczny J., Działalność oświatowa Polskiego Państwa Podziemnego: tajne nauczanie, „Niepodległość i Pamięć” 2015, nr 22/1 (49), s. 196–200. http://www.swzygmunt.knc.pl/MARTYROLOGIUM/POLISHRELIGIOUS/vPOLISH/HTMs/POLISHRELIGIOUSmartyr2675.htm [dostęp: 24.09.2021].

 

Wirtualny spacer:

https://earth.google.com/earth/d/1eW20ifPGeRo5LSPa9Dy1_XkGD-vgBqdi?usp=sharing

 

Urodzony 13 listopada 1909 r., syn Wojciecha i Aleksandry z d. Babińskiej. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk abp. Stanisława Galla 27 sierpnia 1939 r. Od września 1939 r. był kapelanem Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus w Warszawie. Został też zaprzysiężony jako żołnierz Związku Walki Zbrojnej. W październiku 1939 r. aresztowany przez gestapo w ramach akcji prewencyjnej. Po wyjściu na wolność przeniesiono go do Piaseczna. W listopadzie 1939 r. utworzył punkt przerzutowy dla uciekających na Węgry. W marcu 1941 r. wraz z innymi działaczami reaktywował miejscowy oddział Stronnictwa Narodowego. Następnie wyjechał do parafii Borzęcin Duży. Uciekając przed gestapo, trafił do Lubani, gdzie mieszkał do lutego 1942 r., posługując się fałszywymi dokumentami. Po powrocie do Warszawy podjął pracę kapelana w Wyższej Szkole Pielęgniarek. Równolegle studiował prawo cywilne na tajnym Uniwersytecie Warszawskim oraz wygłaszał prelekcje dla sanitariuszek i żołnierzy tajnej Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty. Objął też obowiązki sekretarza naczelnego kapelana Armii Krajowej, ks. Stefana Kowalczyka ps. Biblia. Sam przyjął pseudonim Badur. Był jedynym kapłanem, który nie tylko pełnił posługę duszpasterską, lecz także walczył w czasie powstania warszawskiego. Brał udział m.in. w zdobywaniu kamienic w Alejach Jerozolimskich czy gmachu Zarządu Wodociągów i Kanalizacji na pl. Starynkiewicza. Gdy do oddziału zaczęli zgłaszać się kolejni ochotnicy, powrócił do pierwotnych zadań. 14 sierpnia 1944 r. został awansowany na stopień kapitana i otrzymał przydział jako kapelan Zgrupowania „Chrobry II” (oddziału, w którym wcześniej walczył). Po upadku powstania przedostał się do Grodziska Mazowieckiego. Przez władze kościelne został wysłany do parafii św. Mikołaja w Żdżarach. Następnie wyjechał do Częstochowy, gdzie przebywał aż do wkroczenia Armii Czerwonej. W marcu 1945 r. ze względu na stan zdrowia zrezygnował z posługi kapelana. Podjął studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i otrzymał tytuł magistra prawa. Oskarżony o współpracę z partyzantką antykomunistyczną i kpt. Kazimierzem Kamieńskim ps. Huzar (ostatni dowódca 6. Brygady Wileńskiej) został skazany na 22 lata pozbawienia wolności i osadzony w więzieniu we Wronkach. Zwolniony w 1953 r. ze względu na stan zdrowia. Powrócił do posługi kapłańskiej. Pracował w parafiach: NMP Wspomożycielki Wiernych w Zalesiu Dolnym, św. Apostołów Piotra i Pawła w Przybyszewie i św. Mikołaja w Dobrem. Od 1978 r. przebywał na emeryturze z zamieszkaniem w Domu Księży Emerytów w Warszawie. W latach 80. współdziałał z Komitetem Katyńskim i Kręgiem Pamięci Narodowej . Uczestniczył w uroczystościach patriotycznych organizowanych w miejscach drażliwych dla ówczesnych władz. W grudniu 1981 r. wraz z ks. Wacławem Karłowiczem poświęcił kamień węgielny pod nowy pomnik w Dolince Katyńskiej na warszawskich Powązkach. Zmarł 4 kwietnia 1985 r. i został pochowany w grobowcu rodzinnym w Kobylinie Borzymach.

Anna Małgorzata Gmyrek

Bibliografia:

  1. Powstańcze biogramy, Antoni Czajkowski, https://www.1944.pl/powstancze-biogramy/antoni-czajkowski,6772.html [dostęp: 29.09.2021].
  2. Ogrody wspomnień, płk AK Antoni Czajkowski „Badur” https://www.ogrodywspomnien.pl/index/showd/69451 [dostęp: 29.09.2021]
  3. Ciekawostki historyczne, Jedyny kapelan w Powstaniu Warszawskim z bronią w ręku. Dlaczego zdecydował się walczyć?, https://ciekawostkihistoryczne.pl/2018/08/01/jedyny-kapelan-w-powstaniu-warszawskim-z-bronia-w-reku-dlaczego-zdecydowal-sie-walczyc/ [dostęp:29.09.2021]
  4. „Kurier Poranny”, Antoni Czajkowski i Władysław Piotrowski: ksiądz z pistoletem i mistrz obiektywu. Pamiętajmy o nich, https://poranny.pl/antoni-czajkowski-i-wladyslaw-piotrowski-ksiadz-z-pistoletem-i-mistrz-obiektywu-pamietajmy-o-nich/ar/5221792 [dostęp: 29.09.2021]

Wirtualny spacer:

https://earth.google.com/earth/d/1vgeXKIvcsEmHOq8LuA3SEWMTCfeSPfTa?usp=sharing

 

Stanisław Parysz urodził się 17 grudnia 1913 r. w Haczowie, niewielkiej wsi położonej na Podkarpaciu w powiecie brzozowskim. Pochodził z wielodzietnej rodziny: miał czterech braci i siostrę Stefanię. W wieku 15 lat, po zachętach matki, zaczął uczęszczać do Kolegium Serafickiego w Rozwadowie (dziś Stalowa Wola). Po czterech latach odbył roczny nowicjat w domu zakonnym kapucynów w Sędziszowie i wraz z otrzymaniem brązowego habitu przyjął zakonne imię Medard na cześć św. Medarda, biskupa hiszpańskiego, propagatora kultu Matki Bożej. 8 września 1930 r. złożył śluby proste, a następnie uroczyste w 1934 r. w Krakowie. Ukończył studia filozoficzno-teologiczne w seminarium ojców kapucynów w Krakowie. Święcenia kapłańskie otrzymał 1 maja 1939 r. z rąk biskupa Stanisława Rosponda. Cztery kolejne lata pracował jako duszpasterz w Krakowie, a następnie w Olszanicy. Jednocześnie był rektorem kaplicy w Mydlnikach i uczył religii. 16 lipca 1944 r. po raz pierwszy przyjechał do Warszawy po tym, jak został poproszony o pomoc w obsługiwaniu kościołów. Stolica wywarła na nim ogromne wrażenie.

Podczas powstania warszawskiego w sierpniu 1944 r. należał do Służby Duszpasterskiej Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej. Jako kapelan zapewniał wsparcie psychiczne i duchowe rannym powstańcom oraz ludności cywilnej, często udzielając ostatniego namaszczenia w szpitalu przy ul. Długiej na Starym Mieście. Sam został ranny w ramię przy próbie wyspowiadania rannego powstańca. Ojciec Medard przebywał również w kościele dominikanów oraz w schronach przy ulicach Miodowej, Długiej, Freta i Podwale. Na początku września, po zajęciu przez Niemców Starego Miasta, poszedł z ludnością cywilną do obozu przejściowego w Pruszkowie, z którego po tygodniu został wypuszczony. Wojnę skończył w stopniu kapitana, a za swoją postawę był odznaczony Krzyżem Walecznych.

Po wojnie był przez trzy lata gwardianem, czyli przełożonym kapucyńskiej wspólnoty zakonnej, w Sędziszowie Małopolskim i Krośnie, w którym wybudował kaplicę Matki Bożej. Na przełomie lat 50. i 60. został rektorem kościoła w Tenczynie, gdzie planował zbudowanie świątyni. Udało się ją postawić jedynie do wysokości stropu, ponieważ władze komunistyczne wstrzymały pracę na siedem lat. Od 1979 r. pracował w parafii św. Antoniego w Nowej Soli, przez blisko 30 lat odprawiał tam msze, spowiadał, rozmawiał i odwiedzał parafian. Otrzymał Krzyż Armii Krajowej i Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski za zasługi dla niepodległości i za działalność duszpasterską. Medard Parysz zmarł 20 czerwca 2013 r. w Nowej Soli, gdzie został pochowany jako honorowy obywatel i duchowny.

Zuzanna Kłys

Bibliografia

  1. Biogramy powstańcze, Medard Parysz, https://www.1944.pl/archiwum-historii-mowionej/ojciec-medard-parysz,1574.html [dostęp: 31.08.2021].
  2. Biogramy powstańcze, Stanisław Parysz, https://www.1944.pl/powstancze-biogramy/stanislaw-parysz,33336.html [dostęp: 31.08.2021].
  3. Gruber E., 60 lat w służbie Bogu, „Tygodnik Krąg”, nr 18 (373), 30.04.1999 r.
  4. Zasada S., Duch ’44. Siła ponad słabością. Duchowi przywódcy powstania warszawskiego, Warszawa 2018, s. 103–116.

Wirtualny spacer:

https://earth.google.com/earth/d/1CzHvWJPB4JXA3b6stw8sVcvOAQm-_dQU?usp=sharing

 

Wacław Nikodem Karłowicz urodził się 15 września 1907 r. we wsi Łaś na Mazowszu. Był dziewiątym dzieckiem Józefa i Anieli z Ciszkowskich. Najmłodsze lata spędził w leśniczówce Łaś, ponieważ jego rodzice zajmowali się leśnictwem. Wychowywał się w atmosferze patriotyzmu, słuchając opowieści o swoich przodkach, którzy brali udział w zrywach narodowych – insurekcji kościuszkowskiej, powstaniu listopadowym i styczniowym. W domu dyskutowano o sytuacji kraju i podkreślano wartość ojczyzny, co na pewno ukształtowało światopogląd przyszłego kapłana. Już w tych wczesnych latach swojego życia chciał zostać duchownym, często bawił się w odprawianie mszy św. Po ukończeniu Gimnazjum im. ks. Piotra Skargi w Pułtusku w 1926 r. wstąpił do Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie. Święcenia kapłańskie przyjął 31 stycznia 1932 r. z rąk abp. Stanisława Galla. Posługę duszpasterską rozpoczął w parafii Wniebowzięcia NMP w Starych Babicach koło Puszczy Kampinoskiej, gdzie przebywał rok. Kolejny rok spędził w parafii Trójcy Świętej w Kobyłce. Następne dwa lata był wikariuszem parafii kolegiackiej Wniebowzięcia NMP w Łowiczu. W latach 1936–1939 posługiwał w parafii św. Andrzeja Apostoła na warszawskim Mirowie.

Wybuch II wojny światowej zastał go w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Rawie Mazowieckiej. Ksiądz Karłowicz był odpowiedzialny za katechizację w tamtejszych szkołach, był też kapelanem w rawskim szpitalu im. Świętego Ducha. W Rawie Mazowieckiej pracował jako wikariusz do 1942 r., kiedy został przewodniczącym duszpasterzy Polski Walczącej. Działał w konspiracji od początku okupacji. Przyjął pseudonim Andrzej Bobola. Postać świętego jezuity, męczennika i patrona Polski była mu szczególnie bliska, gdyż przed wojną zaangażował się w sprowadzenie jego relikwii do Warszawy. Kapłan miał stopień majora duszpasterstwa Wojska Polskiego. Był w szeregach Związku Walki Zbrojnej, a później Armii Krajowej w Służbie Duszpasterskiej Okręgu Warszawskiego. Współpracował z Kurią Polową AK. Obracał się w kręgach ludzi podejmujących decyzje o działalności Podziemnego Państwa Polskiego. W trakcie okupacji przydzielono mu też trudne zadanie udzielania tajnych kompletów w warszawskich szkołach, także tych zawodowych stworzonych przez Niemców, w których uczniowie mieli kształcić się na przyszłych robotników fabryk pracujących na potrzeby Rzeszy Niemieckiej. Lecz i w takich miejscach działała konspiracja. Pracownicy wytwarzali tu różne urządzenia dla podziemia, o czym wspominał ks. Karłowicz. Dostał on w prezencie od robotników przedsiębiorstwa Philips radio nadawczo-odbiorcze, którym można było porozumiewać się z sojusznikami na Zachodzie. Część z odbieranych informacji była publikowana potem w prasie podziemnej. Z plebanii przy kościele św. Wojciecha na Woli, gdzie przebywał od początku okupacji, ks. Wacław przeniósł się do mieszkania koło archikatedry warszawskiej na Starym Mieście. Właśnie to miejsce stało się punktem konspiracyjnym oraz archiwum prasy podziemnej, tam kontaktowali się ze sobą kurierzy Polskiego Państwa Podziemnego, działający na trasie Warszawa-Londyn. Już w trakcie wojny doceniono działalność ks. Karłowicza, któremu wręczono potajemnie srebrny Krzyż Zasługi z Mieczami za pracę cywilną na rzecz podziemia.

Rok 1944 zwiastował kończącą się okupację niemiecką oraz wzrost pozycji Związku Radzieckiego, którego armia posuwała się coraz dalej na zachód. Był to impuls do podjęcia rozmów przez Polskie Państwo Podziemne o długo wyczekiwanym powstaniu narodowym. Na spotkaniu przedstawicieli ugrupowań decyzyjnych w Warszawie tuż przed wybuchem powstania ks. Wacław Karłowicz wraz z innymi członkami Stronnictwa Narodowego zagłosował przeciwko walce zbrojnej z niemieckim okupantem, zdając sobie sprawę z konsekwencji takiego działania. Większość obecnych, niesiona emocjami i chęcią odzyskania upragnionej wolności, zadecydowała jednak inaczej. Mimo swojego odmiennego zdania ks. Karłowicz włączył się aktywnie w organizację powstania warszawskiego, chcąc pomóc walczącym. Został kapelanem batalionów „Antoni”, „Gustaw” i wchodzących w skład Grupy AK „Północ”, które walczyły na Starym Mieście. Był zaangażowany w wydawanie pism podziemnych jako redaktor naczelny pisma powstańczej Starówki „Staromiejska Obsługa Radiowa”. Współorganizował jeden z największych szpitali powstańczych w budynkach przykościelnych przy ul. Długiej 7 w dawnym pałacu Raczyńskich. Nie tylko odprawiał tam msze św. dla powstańców – zwykłe, ślubne, chrzcielne czy często pogrzebowe (aż 40 dziennie!) – lecz także pomagał bezpośrednio przy leczeniu rannych oraz przyjmowaniu porodów. Poza tym spowiadał, dawał rozgrzeszenia ogólne walczącym i cywilom, zaopatrywał kapłanów w oddziałach partyzanckich w akcesoria potrzebne do sprawowania Eucharystii. Jak wspominał: „Powstanie przeżyłem bez szwanku. Na Starówce strzelał do mnie Niemiec z kilku metrów i nie trafił. Byłem zasłonięty filarem, ale tylko do połowy. On nie trafił, zezłościł się i rzucił granatem. Trafił w filar”. Uratowany cudownie od tragedii, sam przyczynił się do ocalenia późnośredniowiecznej figury Chrystusa Ukrzyżowanego, słynącej łaskami, z płonącej archikatedry św. Jana Chrzciciela. Stało się to 17 sierpnia. Ksiądz Karłowicz z pomocą powstańców zaniósł krucyfiks do kaplicy kościoła sióstr sakramentek, gdzie figura przetrwała zawalenie się budynku klasztornego 31 sierpnia, które pochłonęło wiele ofiar. Po tym zdarzeniu zabytek został ukryty w podziemiach kościoła św. Jacka, a po wojnie wrócił do kaplicy Baryczków w archikatedrze warszawskiej.

Po upadku powstania na Starym Mieście na początku września ks. Karłowicz przedostał się kanałami na Żoliborz do klasztoru sióstr zmartwychwstanek. Stamtąd ewakuował się do Puszczy Kampinoskiej, gdzie został kapelanem Zgrupowania AK „Kampinos”. W tym czasie poznał w Laskach ks. Stefana Wyszyńskiego. Po upadku powstania przebywał w parafii św. Wincentego Ferreriusza w Borzęcinie Dużym, zastępując na probostwie swojego przyjaciela ks. Stanisława Brejnaka, który musiał ukrywać się wtedy przed Niemcami. Rok później, wraz z zakończeniem wojny, przyszły represje ze strony komunistów szukających „księdza Andrzeja Boboli” z AK. Teraz to ks. Karłowicz musiał szukać schronienia. Zwrócił się z prośbą do biskupa pomocniczego archidiecezji warszawskiej Wacława Majewskiego, aby sprawować sakramenty jak najdalej od Warszawy. Został więc proboszczem parafii Matki Bożej Królowej Polski w Iłowie k. Sochaczewa, gdzie pozostawał do 1950 r. W czasie jego posługi odbudowano spalony w 1944 r. kościół. W 1947 r. duchowny założył i przewodniczył nieformalnej organizacji Księża – byli duszpasterze Polski Walczącej.

Dwa lata później zainicjował powstanie parafii św. Wacława w Warszawie na Gocławiu z polecenia prymasa Stefana Wyszyńskiego. Prymas wybrał na patrona św. Wacława prawdopodobnie ze względu na imię bp. Majewskiego, ale też ks. Karłowicza. Ksiądz Wacław był proboszczem parafii w latach 1950–1978, a po przejściu na emeryturę pozostał w parafii jako rezydent. W czasie swojej posługi wielokrotnie był namawiany do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa w ramach ruchu księży patriotów. Za każdym razem odmawiał. Nie dostał przez to pozwolenia na budowę kościoła. Wspólnota parafialna wzniosła więc małą, drewnianą kaplicę własnymi rękami w przeciągu miesiąca, a później także dom katechetyczny oraz plebanię. Aż do końca sprawowania urzędu proboszcza kapłan mierzył się z podatkami nałożonymi na zbudowaną kaplicę, uznawaną za nielegalną przez władze PRL. Pomimo trudnych warunków do prowadzenia pracy duszpasterskiej ks. Karłowicz wciąż aktywnie działał. W latach 70. stworzył Zespół Kapelanów Polski Walczącej z błogosławieństwem prymasa Wyszyńskiego i był przewodniczącym tej organizacji. W tym też czasie, chcąc zachować dziedzictwo przodków, zaczął odprawiać nabożeństwa patriotyczne w historycznych miejscach w rocznice powstań i święta narodowe (np. sprawował mszę św. przy zbiorowej mogile na Olszynce Grochowskiej w rocznicę bitwy z 1831 r.). Sprawował je nawet po upadku reżimu komunistycznego w 1989 r., aż do ostatnich lat życia, przekazując kolejnym pokoleniom wartość umiłowania ojczyzny. Organizował spotkania z byłymi członkami AK oraz jeździł z nimi na coroczne, nielegalne w komunistycznym państwie pielgrzymki na Jasną Górę. Ksiądz współpracował z opozycjonistami, m.in. z Leszkiem Moczulskim. Najbardziej jednak jego losy związały się z rodziną Melaków, mieszkającą na terenie parafii św. Wacława. Wraz ze Stefanem Melakiem powołał do życia w 1974 r. Krąg Pamięci Narodowej – organizację mającą bronić historycznego i duchowego dziedzictwa narodu polskiego w czasach PRL. Natomiast w 1979 r. utworzyli konspiracyjny Komitet Katyński, który miał wskrzeszać pamięć o zbrodni katyńskiej. Oba te zrzeszenia podejmowały wspólnie wiele inicjatyw, w które ks. Karłowicz był mocno zaangażowany m.in. wzniesienie krzyża Romualda Traugutta na Cytadeli w Warszawie czy ks. Ignacego Skorupki w Ossowie. Przygotowywano też wystawy i wykłady o tematyce narodowej. Z ich inicjatywy 31 lipca 1981 r. stanął pierwszy w Polsce pomnik ofiar zbrodni katyńskiej w Dolince Katyńskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Został on zabrany przez Służbę Bezpieczeństwa już następnej nocy. Wrócił na swoje miejsce dopiero w 1995 r. W tym też roku ks. Karłowicz powołał do istnienia organizację Stowarzyszenie Olszynka Grochowska, które działało na rzecz właściwego zagospodarowania i upamiętnienia miejsca bitwy o Olszynkę. Starał się także o powołanie i działanie Archiwum Czynu Niepodległościowego, założone przy Archiwum Akt Nowych pod koniec lat 90.

Okres III Rzeczypospolitej to jednak przede wszystkim czas doceniania wcześniejszej aktywności ks. Karłowicza. W 1990 r. kapłan został wyróżniony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski przez Prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. W 2006 r. otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Warszawy. Kościół katolicki już w czasach komunizmu dostrzegł jego zasługi, odznaczając go w 1967 r. przywilejem noszenia rokiety i mantoletu – elementów stroju chórowego, będących wyrazem godności honorowej przyznawanej kapłanowi za jego pracę dla parafii i diecezji. Natomiast w 1970 r. ksiądz otrzymał tytuł kapelana honorowego Jego Świątobliwości. Już po odzyskaniu niezależności politycznej przez Polskę duszpasterz został uhonorowany przez prymasa Józefa Glempa złotym medalem Zasłużonemu w posłudze dla Kościoła i Narodu oraz medalem Golgoty Wschodu od organizacji katyńskich. Ale to ostatni rok życia księdza obfitował w wyróżnienia. W maju 2007 r. papież Benedykt XVI nadał kapłanowi godność prałata honorowego, a prezydent Lech Kaczyński odznaczył duchownego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski za całokształt jego działalności na rzecz dobra ojczyzny. W czerwcu duszpasterz otrzymał nagrodę Kustosz Pamięci Narodowej od Instytutu Pamięci Narodowej, wręczaną za krzewienie pamięci o historii narodu polskiego w latach 1939–1989. Miesiąc później został uhonorowany złotym medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Z powodu pogarszającego się stanu zdrowia nie mógł odebrać nagrody osobiście.

Lista uhonorowań i tytułów przyznanych księdzu wygląda imponująco, lecz sam kapłan podkreślał ich nikłe znaczenie w jego życiu: „Wszystko to piękne, te odznaczenia i zaszczyty, ale najważniejszy był zawsze dla mnie Kościół i postępowanie zgodne z Ewangelią: dbałość o parafię, a przez to o swój Naród, bo służba Ojczyźnie jest następna po służbie Bogu”. Tak jak i w tej wypowiedzi często wspominał o życiu jako służbie, która jest podstawowym obowiązkiem człowieka. Był wierny temu mottu do końca. Ostatnie nabożeństwo patriotyczne odprawił w sierpniu 2007 r. przy Krzyżu Traugutta na stokach Cytadeli Warszawskiej. Zmarł 8 grudnia w Warszawie w wieku ponad 100 lat, w 75. roku kapłaństwa. Był jednym z ostatnich kapelanów powstania warszawskiego, a jednocześnie najstarszym księdzem w stolicy. Jego doczesne szczątki pochowano uroczyście na cmentarzu w Marysinie Wawerskim.

Zuzanna Tabisz

Bibliografia:

  1. 40 pogrzebów dziennie. Z ks. Wacławem Karłowiczem, lat 97, ostatnim żyjącym kapelanem AK, uczestnikiem Powstania Warszawskiego, rozmawia Patrycja Bukalska, „Tygodnik Powszechny” 2004, nr 31 (1.08.2004), s. 11.
  2. Adamkiewicz J., 75 lat posługi kapłańskiej, Tustolica.pl, https://tustolica.pl/75-lat-poslugi-kaplanskiej_56027 [dostęp: 24.09.2021].
  3. Archiwum historii mówionej, Wacław Karłowicz „Andrzej Bobola”, https://www.1944.pl/archiwum-historii-mowionej/waclaw-karlowicz,346.html [dostęp: 24.09.2021].
  4. Diecezja Warszawsko-Praska, Śp. Ks. prał. Wacław Karłowicz, https://diecezja.waw.pl/956 [dostęp: 24.09.2021].
  5. Komunikat o nadaniu Orderu Odrodzenia Polski z dnia 11 listopada 1990 roku, http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/LDU19900040057/O/LDU19900040057.pdf [dostęp: 24.09.2021].
  6. Melak S., Działania Kręgu Pamięci Narodowej, „Niepodległość i Pamięć” 13 (2006), nr 1, s. 273–284.
  7. Melak S., Ks. Wacław Karłowicz – kapelan powstańczej Starówki, „Gazeta Polska” 2006, nr 31 (3.08.2006), s. 24.
  8. Przystanekhistoria.pl, https://przystanekhistoria.pl/pa2/teksty/76898,Zolnierz-Chrystusowy-Wspomnienie-o-ks-pralacie-Waclawie-Karlowiczu.html [dostęp: 24.09.2021].
  9. Wygoda A., Żołnierz Chrystusowy. Wspomnienie o ks. prałacie Wacławie Karłowiczu,
  10. Wyrwich M., Bóg i Ojczyzna, Przewodnik-katolicki.pl, https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2007/Przewodnik-Katolicki-12-2007/Historia/Bog-i-Ojczyzna [dostęp: 24.09.2021].
  11. Skaliński R., Ksiądz prałat Wacław Nikodem Karłowicz: wielki patriota 1907–2007, Toruń 2008.
  12. Zasada S., Duch ‘44. Siła ponad słabością, Kraków 2018.

Wirtualny spacer:

https://earth.google.com/earth/d/1-Tqt_h-Ll4hJZLhMlfklLf50NGizD4oF?usp=sharing

 

Alfons Pellowski, były pallotyn, kapelan VII Obwodu „Obroża” Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej.

Alfons Pellowski urodził się 25 lipca 1908 r. w Nowej Kiszewie na Kaszubach jako syn rolnika Franciszka i Marcjanny z domu Plata. Małżonkom urodziło się siedmioro dzieci. Młody Alfons zdobywał wiedzę w gimnazjum w Kościerzynie, a przygotowania do kapłaństwa rozpoczął w 1926 r. w Collegium Marianum, nowicjacie księży pallotynów w Wadowicach.

Sutannę pallotynów przyjął 15 sierpnia 1928 r. w Ołtarzewie z rąk ks. Wojciecha Turowskiego (Norbert Pellowski, brat Alfonsa, wstąpił do pallotynów cztery lata wcześniej). Pierwszą profesję Alfons złożył 15 sierpnia 1930 r., a wieczystą trzy lata później. Święcenia kapłańskie przyjął 17 czerwca 1934 r. w Poznaniu z rąk kard. Augusta Hlonda.

W latach 1929–1931 studiował filozofię, a w latach 1931–1932 odbywał studia teologiczne w Limburgu, gdzie pod kierunkiem prof. Hermanna Nekesa prowadził m.in. badania dotyczące muzyki afrykańskiej. Studia teologiczne kontynuował w latach 1932–1935 w Sucharach.

W latach 1928–1930 prowadził chór męski i chłopięcy w Ołtarzewie, a w okresie od 1932 do 1934 r. kierował męskim chórem Schola cantorum w Sucharach. Od jesieni 1935 r. nauczał śpiewu w Collegium Marianum oraz prowadził zajęcia ze śpiewu gregoriańskiego w seminarium duchownym. W Wadowicach założył i prowadził: orkiestrę dętą, mandolinową, 120-osobowy chór chłopięcy i męski, gimnazjum i liceum w Wadowicach oraz 60-osobowy studencki chór męski. Przed wybuchem II wojny światowej uczęszczał do Konserwatorium Państwowego w Warszawie, studiując m.in. grę na organach w klasie Bronisława Rutkowskiego oraz teorię muzyki u Kazimierza Sikorskiego. W czasie okupacji wraz ze swoim bratem ks. Norbertem (zamordowanym w Auschwitz w 1942 r.) prowadził sabotaż w niemieckim parku maszyn na terenie Ożarowa. Od stycznia 1942 r. w Warszawie kierował chórami oraz zajmował się działalnością organmistrzowską. W okupacyjnej Warszawie pallotynom przypadło w udziale ważne zadanie w organizacji podziemnej opieki duszpasterskiej. Pellowski angażował się w tajne nauczanie języka polskiego, historii oraz języków obcych (biegle władał pięcioma językami).

W czasie powstania warszawskiego był kapelanem VII Obwodu „Obroża” Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej. Nie są znane szczegółowe informacje o działalności Alfonsa Pellowskiego w trakcie powstania. Należy zatem przypuszczać, że tak jak wielu kapłanów, który pełnili funkcję kapelanów, udzielał żołnierzom duchowego wsparcia i dobrego słowa dającego nadzieję, odprawiał msze, spowiadał, organizował pochówek zmarłych.

W 1950 r. ks. Alfons odszedł ze zgromadzenia pallotynów. Zmarł 3 listopada 1977 r. w Chojnicach.

Monika Mazurkiewicz

Bibliografia:

  1. Chór Kościoła NMP Królowej Apostołów w Ołtarzewie, Docplayer.pl, https://docplayer.pl/188861268-Chor-kosciola-nmp-krolowej-apostolow-w-oltarzewie.html [dostęp: 29.09.2021].
  2. Tylus S., Leksykon polskich pallotynów (1915–2012), Ząbki 2013, s. 420,
  3. https://libermortuorum.pl/zmarli .php?biograf=45 [dostęp: 27.09.2021].
  4. Witkowski M., W Powstaniu Warszawskim nadzieję, wsparcie i dobre słowo nieśli duchowni, WadowiceOnline.pl, https://wadowiceonline.pl/kultura/14339-w-powstaniu-warszawskim-nadzieje-wsparcie-i-dobre-slowo-%20-niesli-duchowni [dostęp: 27.09.2021].

Wirtualny spacer:

https://earth.google.com/earth/d/1IVLqbZ4qrUPCqxb0Aj8qQ7NJi1sW3xuo?usp=sharing

 

Ksiądz Jan Raczkowski urodził się 5 lipca 1914 r. we Włoszczowie, w rodzinie inteligenckiej. Jego ojciec miał wykształcenie prawnicze. Jeszcze w latach młodzieńczych Jan wraz z rodzicami i czworgiem rodzeństwa przeprowadził się do Warszawy. Po ukończeniu Gimnazjum im. Tadeusza Reytana wstąpił do Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego św. Jana Chrzciciela. Właśnie w tym miejscu zastał go wybuch II wojny światowej w 1939 r. Wskutek bombardowania zginęło paru kolegów księdza Raczkowskiego z seminarium, co wpłynęło na decyzję pozostałych przyszłych księży o odbyciu pieszej pielgrzymki z Warszawy do Częstochowy po zakończeniu wojny. Postanowienie to udało się im zrealizować dopiero w 1964 r., pomimo zakazu odbywania pielgrzymek wydanego przez państwo komunistyczne. Jan Raczkowski przyjął święcenia kapłańskie 23 czerwca 1940 r. w archikatedrze warszawskiej. W tym samym roku został mianowany wikariuszem parafii św. Wojciecha Biskupa i Męczennika w Wiązownie.

Rok później został przeniesiony do parafii św. Wincentego á Paulo w Otwocku, gdzie posługiwał aż do 1947 r. Zatem to właśnie w Otwocku spędził większą część wojny, wnosząc wiele do życia społeczności miejskiej. Nauczał religii na tajnych kompletach w Liceum Ogólnokształcącym im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Wspomagał materialnie rodziny pokrzywdzone przez terror hitlerowski oraz wychowywał młodzież w duchu moralności, braterstwa oraz umiłowania ojczyzny i Boga. Działania te wykonywał w ramach Związku Harcerstwa Polskiego, w który był mocno zaangażowany. Ksiądz Raczkowski posiadał stopień harcmistrza, był działaczem Koła Instruktorów im. Mieczysława Bema, które miało na celu wychowanie młodzieży pochodzącej ze środowisk robotniczych i wiejskich. Członkowie tego zrzeszenia podczas okupacji hitlerowskiej weszli w skład instruktorów Szarych Szeregów. Wtedy to ks. Raczkowski otrzymał pseudonim Zbych oraz został kapelanem grupy „Fromczyn” IV rejonu VII Obwodu „Obroża” Armii Krajowej i Roju-Proporca „Sosny”. Jego rola nie ograniczała się jedynie do duchowego przewodnictwa. Ksiądz Jan przewoził broń i amunicję, prowadził tajne szkolenia wojskowe i harcerskie oraz akcje sabotażowe, udzielał schronienia żołnierzom AK (pomógł 27. Dywizji Wołyńskiej AK), a także dbał o cywilów ściganych przez Gestapo. Szczególnie był zaangażowany w niesienie pomocy Żydom, którym wraz z ks. proboszczem Ludwikiem Wolskim zapewniał schronienie oraz fałszywe metryki czy opłacał ich utrzymanie, a w niedzielnych kazaniach wzywał mieszkańców do wspierania potrzebujących. Był też zdolnym konspiratorem, co potwierdziło się podczas przyłapania przez oficera niemieckiego ćwiczeń szyku bojowego przez Szare Szeregi – dzięki jego przytomnej reakcji wszyscy wyszli z tego cało. Innym przykładem są wspomnienia Joanny Kaltman, Żydówki, która otrzymywała od księdza fałszywe kartki do spowiedzi, dzięki czemu mogła udawać katoliczkę. Janusz Komorowski „Antek”, harcerz z drużyny pod opieką księdza, miał w pamięci jak w roku 1943 z okazji jakiegoś święta narodowego – którego obchodzenie było zakazane przez Niemców – ks. Raczkowski odprawiał nabożeństwo w willi „Capri” (…). Na długie lata pozostała w pamięci uczestników Msza Św. i wygłoszona homilia przez Druha „Zbycha”, ołtarz, który był przystrojony flagą narodową, i śpiewanie – zakazanych wówczas – pieśni patriotycznych. Wystawione „czujki” lustrowały teren, aby uroczystości nikt nie zakłócił.

Ksiądz Raczkowski zaabsorbowany był również swoim ukochanym harcerstwem. Zorganizował strukturę zastępów męskich, a później zastęp żeński. Wszystkie powołane jednostki włączono do Szarych Szeregów. Nadal jednak jego głównym zadaniem w czasie wojny, jak i w każdym innym, była posługa kapłańska poprzez głoszenie Ewangelii i sprawowanie sakramentów, o czym sam wspominał:

„W tamtych czasach potrzeba było modlitwy. Polak rozmodlony nigdy nie mógł zapominać swojej godności. Ażeby wtedy być Polakiem, trzeba było być mocnym człowiekiem, a gorąca modlitwa dawała siłę. (…) Wiedziałem przecież, że połowa moich słuchaczy w kościele to żołnierze. Oni bardzo potrzebowali mocnych, pełnych wiary słów. I to była najbardziej niebezpieczna placówka kapłańska. Wielu kapłanów prosto z ambony szło do więzienia. Mnie Bóg strzegł. I udawało się”.

Nadchodził koniec wojny. 29 lipca 1944 r. do Otwocka weszły wojska sowieckie i Wojsko Polskie. Tego dnia ksiądz Raczkowski odprawił uroczyste dziękczynne nabożeństwo z asystą harcerzy Szarych Szeregów, już pod nazwą ZHP. Lecz jak wspomina Janusz Komorowski: „wygłoszona homilia była radosna i smutna zarazem: gdy w Otwocku panowała radość z odzyskanej wolności, w Warszawie toczyła się zażarta walka i ginęli żołnierze wraz ze swoim kochanym miastem, któremu nie można było przyjść z pomocą. Było to bardzo bolesne”.

Na miejsce nazistów przyszli okupanci radzieccy. Nadal trwały represje. Dotknęły one także ks. Raczkowskiego, który 2 czerwca 1945 r. został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa z powodu współpracy z AK. Przetrzymywano go w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. List biskupa pomocniczego archidiecezji warszawskiej Antoniego Szlagowskiego do wojewody warszawskiego z prośbą o wyjaśnienie przyczyn aresztowania został zignorowany przez władze komunistyczne. Ksiądz Raczkowski został wypuszczony po 2–3 miesiącach prawdopodobnie wskutek zeznań ludzi o jego zaangażowaniu w niesieniu pomocy Żydom w czasie wojny. Pisemne oświadczenie o aktywnych działaniach kapłana zostało też złożone w 1945 r. w Komitecie Żydowskim w Otwocku przez mieszkańców pochodzenia żydowskiego. Natomiast inny powód uwolnienia księdza przedstawia Stanisław Wygodzki, autor opowiadania pt. Koncert życzeń, w którym opisuje wspomnienia Hersza Pynchesa, Żyda, którego pierwowzorem miał być otwocki mleczarz Pinne Grinsztajn. Ukrywał się on w piecu kaflowym u Wacławy Gąbki dzięki wsparciu materialnemu ks. Raczkowskiego, który występuje w opowiadaniu pod nazwiskiem Czyński. W opowiadaniu to właśnie Pynches wstawia się w siedzibie UB za ks. Czyńskim, co skutkuje uwolnieniem duchownego.

Po wojnie ks. Raczkowski działał nadal bardzo aktywnie. Zorganizował pierwszy obóz harcerski na Mazurach koło Pasymia dla drużyn z Otwocka, Celestynowa i Falenicy. Z młodzieżą z otwockiego liceum, w którym uczył konspiracyjnie w czasie wojny, jeździł na wycieczki rowerowe, a w czerwcu 1946 r. zorganizował wycieczkę statkiem do Gdańska ze zwiedzaniem po drodze. Tak wspominała ten powojenny czas Romana Kurniewicz-Witczak, kuzynka, a jednocześnie uczennica ks. Raczkowskiego: „Kochał młodzież, ciągnął do niej (…). Porywał nas swoim młodzieńczym zapałem. Organizował różne wycieczki, ciągle gdzieś chodziliśmy. Wsiadamy na rowery, jedziemy, po drodze kapliczka, zatrzymujemy się i odmawiamy modlitwę, potem ognisko i rozmowy”. W 1947 r. czas posługi ks. Jana Raczkowskiego w Otwocku dobiegł końca. Kapłan został przeniesiony do parafii św. Kazimierza w Pruszkowie. Zajmował się tam głównie duszpasterstwem dzieci i młodzieży, gdyż był katechetą aż w trzech szkołach pruszkowskich: im. Tadeusza Kościuszki, im. Henryka Sienkiewicza oraz im. Tomasza Zana. Zainicjował utworzenie przedszkola Caritasu w domu katechetycznym (dziś jest to placówka Niepublicznej Szkoły Podstawowej nr 39). O jego niesamowitym kontakcie z dziećmi pisał we wspomnieniach dawny wychowanek szkolny Jan Gołębiewski: „Wyglądał jak powojenny tramwaj w Warszawie – winogrona dzieciaków oblepiały księdza, który nie mógł obronić się przed ich entuzjazmem. Dzieci, bez przesady mówiąc, uwielbiały księdza Jana”. Ksiądz Jan zdobywał także fundusze na remont kościoła po II wojnie światowej. Lata 1954–1960 spędził jako wikariusz w parafii św. Barbary w Warszawie. Właśnie tam w 1958 r. udzielił sakramentu małżeństwa Januszowi Komorowskiemu, byłemu podopiecznemu z drużyny harcerskiej w Otwocku, którego wspomnienia zostały przytoczone. W październiku 1960 r. został wysłany do nowo utworzonej parafii św. Józefa Robotnika w Wołominie. Z racji tego, że nie uzyskano tam pozwolenia na budowę kościoła, miejscem sprawowania sakramentów była kaplica w Wołominku. Początkowo pełnił tam funkcję wikariusza, a później proboszcza. Była to trudna misja, gdyż tamtejsi parafianie byli niezwykle skłóceni i podzieleni, o czym pisał też ks. Jan w kronice parafialnej. Z niej można się także dowiedzieć, że antidotum ks. Raczkowskiego na lokalne spory było skupienie uwagi na dzieciach i młodzieży, poprzez których „wiodła prosta droga do serc dorosłych”. Jednym ze sposobów na zaangażowanie młodych w życie parafii było organizowanie zawodów sportowych i konkursów. O tej szczególnej posłudze ks. Raczkowskiego świadczy też historia ks. prałata Hieronima Średnickiego, który był ministrantem w parafii w Wołominie. Wspomina on zaangażowanie swojego proboszcza w rozwój jego powołania kapłańskiego oraz doraźną pomoc, jaką od niego otrzymał (dojazd do seminarium w Warszawie, pierwsza sutanna).

Nowy epizod w życiu ks. Raczkowskiego otworzyło objęcie probostwa parafii Narodzenia św. Jana Chrzciciela w Lesznie k. Błonia 13 lutego 1972 r. Już od początku posługi w tym miejscu wykazywał się dużą aktywnością w sprawach funkcjonowania społeczności parafialnej. Jedną z jego pierwszych inicjatyw był remont wieży kościelnej, zniszczonej przez Niemców w 1939 r. Ogrodzono także cmentarz i posesję parafialną. W maju 1974 r. ks. Raczkowski sprowadził do Leszna dawny neogotycki, drewniany ołtarz z kościoła św. Wincentego à Paulo w Otwocku, gdzie był już niepotrzebny po remoncie. W ten sposób zastąpił stary ołtarz główny, który już nie nadawał się do użycia. Pracami modernizacyjnymi objęto też witraże kościelne, dach na kościele czy plebanię, którą otynkowano. W 1983 r. zbudowano również kaplicę przedpogrzebową na cmentarzu parafialnym. Proboszcz dbał nie tylko o zewnętrzny wygląd obiektów sakralnych, lecz również troszczył się o kondycję religijną swoich parafian oraz podopiecznych. Organizował coroczne pielgrzymki na Jasną Górę, opiekował się klerykami podczas praktyk wakacyjnych, założył Komitet Pomocy w parafii, aby wspomóc budowę nowego seminarium archidiecezji warszawskiej. Dbał o częste przygotowywanie rekolekcji. Głosił je sam lub zapraszał zakony kaznodziejskie, które prowadziły tygodniowe misje, jak np. dominikanie w 1974 r. i jezuici dziesięć lat później. Na jego prośbę do parafii w Lesznie przyjeżdżali też znani duszpasterze, jak np. o. Marek Pociecha, bernardyn. Ksiądz Raczkowski utrzymywał bezpośredni kontakt z parafianami, jeździł do chorych i starszych z komunią świętą (latem na motorowerze, a zimą podwożony samochodami przez ofiarnych członków wspólnoty parafialnej). Jak wspominają mieszkańcy Leszna oraz ówczesny wikariusz, późniejszy proboszcz ks. Waldemar Wojdecki, nadal miał wspaniały kontakt z młodymi ludźmi, szczególnie dziećmi. Miłym akcentem, przywołującym wspomnienia z młodszych lat, był dla ks. Raczkowskiego zlot harcerzy na zbiórkę Kręgu Stowarzyszenia Szarych Szeregów w Puszczy Kampinoskiej w Lesznie 10 czerwca 1989 r. Przyjechało wtedy wielu wychowanków księdza, których nie widział on od wielu lat. Druh „Zbych” został udekorowany odznaką Za zasługi dla Hufca ZHP Otwock z rąk komendanta hm. Ryszarda Borkowskiego. Paru instruktorów ZHP złożyło Zobowiązanie Instruktorskie przed kapelanem.

Ksiądz Raczkowski wygłosił ostatnie kazanie 23 kwietnia 1990 r. w kościele św. Wincentego à Paulo w Otwocku, podczas mszy św. w intencji harcerstwa. Zmarł 11 maja 1990 r. w Lesznie na zawał serca. Mszę pogrzebową 14 maja 1990 r. koncelebrował jego seminaryjny kolega, bp Władysław Miziołek, z którym ks. Raczkowski odbył pamiętną, nielegalną pielgrzymkę do Częstochowy jako dar za przeżycie wojny. Wielu zgromadzonych na pogrzebie ludzi dopiero wtedy dowiedziało się o działaniach na rzecz pomocy Żydom w czasie II wojny światowej, gdyż nigdy o tym nie mówił. Ciało księdza zostało złożone na cmentarzu parafialnym w Lesznie. Lecz na tym historia ks. Raczkowskiego się nie skończyła. 11 czerwca 2014 r. w Sekretariacie Kancelarii Episkopatu Polski kapłan, wraz z innymi osobami duchownymi, został pośmiertnie odznaczony tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata przyznawanym przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie za pomoc osobom pochodzenia żydowskiego w czasie Holokaustu. Wniosek został wniesiony przez ocaloną Hannę Pinkert-Langer, która uciekła z ojcem z getta w Otwocku. Dzięki wsparciu sąsiadek babci Hanny z Otwocka ukryli się w domu ukrywającego wielu Żydów Antoniego Serafina, którego spowiednikiem był ks. Raczkowski. Kapłan ten zapewnił mieszkanie i dokumenty ciotce Hanny Pinkert, Annie Różyckiej, i jej synkowi Olesiowi. Na uroczystości ocaloną reprezentował syn, Tomasz Langer, a medal i dyplom zostały wręczone Teresie Maciejewskiej, siostrzenicy księdza, która przekazała odznaki do parafii św. Wincentego à Paulo w Otwocku. Wyróżnienie znajduje się obecnie w kaplicy Matki Bożej Swojczowskiej w tamtejszym kościele.

Zuzanna Tabisz

Bibliografia:

  1. Drugi otwocki ksiądz Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata, Parafia św. Wincentego à Paulo, http://apaulo.org.pl/news/309/53/Drugi-otwocki-ksiadz-Sprawiedliwym-wsrod-Narodow-swiata [dostęp: 30.08.2021].
  2. Gołębiewski J., Ksiądz Jan Raczkowski, „Przegląd Pruszkowski” 100 (2019), nr 2, s. 46–47.
  3. Historia Naszej Parafii, Parafia św. Józefa Robotnika, http://jozef.wolomin.pl/2010/10/05/historia-naszej-parafii/ [dostęp: 30.08.2021].
  4. Komorowski J., Ksiądz kapelan Jan Raczkowski, „Gazeta Otwocka” 70 (1997), nr 10, s. 32–33.
  5. Komorowski J., Ministranci z kościoła Św. Wincentego à Paulo – harcerze księdza harcmistrza Jana Raczkowskiego, „Gazeta Otwocka” 252 (2014), nr 3, s. 32–34.
  6. Kwasiborski F., Z dziejów Parafii Pruszkowskiej: (część II), „Przegląd Pruszkowski” (1984), nr 4, s. 13; 31–32.
  7. Rytlowa J., Hanna Pinkert (Hanna Langer) – Ocalona, Sprawiedliwi.org, https://sprawiedliwi.org.pl/pl/historie-pomocy/wasze-opowiesci/hanna-pinkert-hanna-langer-ocalona [dostęp: 30.08.2021].
  8. Świerdzewska I., Ksiądz Sprawiedliwy, Idziemy.pl, http://www.idziemy.pl/kosciol/ksiadz-sprawiedliwy/13910/2/ [dostęp: 30.08.2021].
  9. Wojdecki W., Dobry pasterz. Ks. Jan Raczkowski 1914–1990, Leszno 1994.
  10. Zając S., Zarys dziewięciu dekad, https://www.lootwock.pl/historia.html [dostęp: 30.08.2021].

 

Wirtualny spacer:

https://earth.google.com/earth/d/1z_HMp2aTLNUE1jrxKwy1w1DROxsdJt0H?usp=sharing

 

Ks. Henryk Cybulski, ps. Czesław, urodził się w 1892 r. w Kozłowie, zmarł w 1975 r. w Lublinie. Podczas wojny major duszpasterstwa Wojska Polskiego, w trakcie powstania Warszawskiego kapelan Zgrupowania „Chrobry I” na Starym Mieście, następnie dzielił los powstańczy ze Zgrupowaniem „Chrobry II”.

Ksiądz Henryk Cybulski urodził się w Kozłowie 9 września 1892 r. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1915 r., kiedy został mianowany na wikariusza parafii Bełżyce (dekanat lubelski). Następnie, w latach 1917–1918, pełnił funkcję wikariusza parafii Nawrócenia św. Pawła w Lublinie, a w roku 1919 w parafii Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Grabowie oraz św. Michała Archanioła w Kurowie. Kapelan Wojska Polskiego w okresie 1 czerwca 1919 do 1925 r., w tym także podczas wojny polsko-bolszewickiej 1920 r.

W latach 1924–1926 ks. Cybulski był wikariuszem i prefektem w Państwowym Gimnazjum Koedukacyjnym im. Bartosza Głowackiego w Tomaszowie Lubelskim. W tym czasie zamieszkiwał przy parafii Zwiastowania Najświętszej Marii Panny w Tomaszowie Lubelskim oraz zastępował ks. proboszcza Józefa Mastalerza (w okresie od 8 lipca 1926 r. do 1 sierpnia 1926 r.). W 1926 r. ks. Cybulski został przeniesiony na stanowisko prefekta gimnazjum do Zamościa (do roku 1931). W latach 1926–1928 był także rektorem kościoła św. Katarzyny w Zamościu. 1 lipca 1933 r. został przeniesiony do gimnazjum Jagiełły w Krasnymstawie (do roku 1938).

W ramach przygotowań do powstania warszawskiego ks. Cybulski został przydzielony do III Obwodu Wola. Do 31 lipca 1944 r. ks. Cybulski pełnił funkcję kapelana batalionu „Chrobry I”. 1 sierpnia nie dotarł jednak na miejsce zbiórki. Z batalionem dzielił los powstańczy na Starym Mieście. Towarzyszył powstańcom m.in. w próbach zdobycia Dworca Gdańskiego w dniach 22–24 sierpnia 1944 r., udzielając absolucji żołnierzom przed wyruszeniem do walki.

Postać ks. Henryka Cybulskiego związana jest z jedną z legendarnych historii z okresu powstania warszawskiego. Dotyczy ona figury Jezusa Chrystusa z cudownego krucyfiksu znajdującego się w katedrze warszawskiej. 17 września 1944 r. katedra stanęła w płomieniach. Ksiądz Wacław Karłowicz ps. Andrzej Bobola, starając się ratować sytuację, ruszył do katedry. Udało mu się zdjąć z cudownego krucyfiksu figurę Chrystusa i wynieść ją z pożaru. Po bombardowaniu ludzie spontanicznie utworzyli procesję i przenieśli figurę do klasztoru sakramentek. Po zniszczeniu budynku figura trafiła do kościoła dominikanów przy ul. Freta. Tam w podziemiach mieścił się powstańczy szpital. Ranni leżeli na posadzce, jeden obok drugiego, wśród nich położono cudowną figurę. W tym miejscu posługę kapłańską pełnił ks. Henryk Cybulski. Odwiedzał rannych, spowiadał ich, udzielał ostatniego sakramentu. Zgodnie z relacją samego ks. Cybulskiego:

W kącie piwnicy, gdzie spowiadałem panowała nieprzenikniona ciemność. Z trudem przesuwałem się między rannymi. Leżeli ściśnięci obok siebie, stanowiąc jedno męczeńskie ciało pokryte wspólną raną. Ciało, które odzywało się jękiem, skargą, i szeptem błagalnej modlitwy. Dotykam rąk. Nachylam się nad biednymi głowami. Słucham gorączkowych szeptów i rozgrzeszam: Niech się zmiłuje nad wami wszechmogący Bóg. Wydawało mi się, że wszystkich wyspowiadałem. Nie, pozostał jeszcze jeden żołnierz. Nachylam się nad nim, namaszczam go i pytam: chcesz się spowiadać? Nic nie odpowiedział. Rozumiem. Skończyła się jego męka, bo śmierć wydawała się, że jest jedynym wyzwoleniem z tych piekieł. Jednak przesuwam ręką wzdłuż ciała, jest zimne i nagie. Nie żyje. Trzeba ciało stąd zabrać tylko, dlaczego zwłoki są stwardniałe na kamień? Po chwili ktoś przyniósł świeczkę. O Boże! Okryty żołnierskim płaszczem, leżał cudowny Pan Jezus z katedry św. Jana. Leżał Bóg pośród swoich żołnierzy. Wyniesiony z płonącego miasta, zdjęty z krzyża, spoczywał na podłodze w piwnicy.

Taka to była wielokrotnie później powtarzana historia spotkania ks. Cybulskiego z cudowną figurą Jezusa Chrystusa w powstańczym szpitalu w podziemiach kościoła Dominikanów pw. św. Jacka przy ul. Freta.

Na początku października wraz ze Zgrupowaniem „Chrobry II” przeszedł kanałami do Śródmieścia. W trakcie posługi w II Batalionie „Lecha Grzybowskiego” (Zgrupowanie „Chrobry II”) został ranny i dostał się do niewoli niemieckiej. Trafił do Oflagu II C Woldenberg – numer jeniecki 101455.

Po wojnie ks. Cybulski wrócił w rodzinne strony. W latach 1958–59 uczył Gimnazjum Jagiełły w Krasnymstawie. W 1959 r. przeszedł na emeryturę i zamieszkał w Domu Diecezjalnym w Lublinie, przy ul. Ogrodowej 12. W 1952 r. otrzymał odznaczenie kanonika honorowego Kapituły Katedralnej Lubelskiej. Zmarł 9 stycznia 1975 r. w Lublinie.

Stefan Kołucki

Bibliografia:

  1. Kulik H., Kulik R., Monografia rzymskokatolickiej parafii Świętej Trójcy w Komarowie 1920–2015 Komarów – filia parafii Łabunie 1750–1920; https://docplayer.pl/55193037-Monografia-rzymskokatolickiej-parafii-sw-trojcy-w-komarowie-komarow-filia-parafii-labunie.html [dostęp: 28.09.2021]
  2. Strona internetowa I Liceum Ogólnokształcące im. Władysława Jagiełły w Krasnymstawie http://www.1lo.krasnystaw.pl/ [dostęp: 31.08.2021].
  3. „Wiadomości Diecezjalne Lubelskie”, R. 8 nr 3, Lublin 1926. https://dlibra.kul.pl/dlibra/publication/42230/edition/38563/content?ref=struct [dostęp: 28.09.2021]
  4. Wójcicki S., Dziedzictwo kulturowe gminy Kurów, Kurów 2014.

 

Miejsca w Warszawie:

Wirtualny spacer:

https://earth.google.com/earth/d/1UDLcICMqIKlc2zhoOzCwTP1ly7ZcbCAl?usp=sharing

 

Walerian Pączek urodził się 17 października 1909 r. w Lipinkach Królewskich, na terenie parafii Lubichowo (diecezja chełmińska). Do szkoły powszechnej chodził w Wysokiej. Studia teologiczno-filozoficzne ukończył w Ołtarzewie w 1936 r. Święcenia kapłańskie przyjął 17 czerwca 1934 r. z rąk prymasa Augusta Hlonda w Poznaniu. W latach 1935–1938 nauczał języka polskiego w pallotyńskim gimnazjum w Chełmnie, a od 1 września 1938 r. został proboszczem w Koreliczach k. Nowogródka (obecnie Białoruś) oraz kapelanem pomocniczym dwóch jednostek Korpusu Ochrony Pogranicza.

Wraz z agresją sowiecką na Polskę ks. Walerian Pączek zakończył działalność duszpasterską i przeniósł się do centralnej Polski, gdzie od 15 grudnia 1939 r. przebywał w Warszawie. Mieszkał w domu księży pallotynów przy kościele garnizonowym przy ul. Długiej 15. W 1940 r. został delegowany przez ks. Franciszka Paulińskiego, rektora tegoż domu, przewodniczącego Komisji Duchowieństwa, działającej w Departamencie Wyznań Delegatury Rządu, na kapelana Szpitala Czerwonego Krzyża w Warszawie. W tym samym roku zdał państwową maturę w Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Warszawie i rozpoczął w ramach tajnego nauczania studia z zakresu prawa kanonicznego i cywilnego na Uniwersytecie Warszawskim, na Wydziale Prawa Kanonicznego i Teologii Moralnej. Ukończył je 16 czerwca 1944 r. i otrzymał dyplom magistra na podstawie pracy pt. Privilegium fori (łac. Przywilej sądu).

Ksiądz Walerian Pączek został także członkiem zarządu podziemnego duszpasterstwa, organizowanego przez ks. płk. Tadeusza Jachimowskiego ps. Budwicz. Przyjął wówczas pseudonim Germen, który wynikał ze znajomości języka niemieckiego oraz posiadania przez ks. Pączka niemieckiego dokumentu umożliwiającego poruszanie się po Warszawie w związku z pełnieniem obowiązków kapelana Szpitala Czerwonego Krzyża.

Ksiądz Pączek był także członkiem Rady Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu RP na Kraj (Żegoty). W ramach tej działalności był zaangażowany w przekazywanie fałszywych dokumentów tożsamości warszawskim Żydom. Na trzecim piętrze pallotyńskiego domu przy ul. Długiej ukrywał pięć żydowskich rodzin.

Pallotyn uczestniczył w przygotowaniach do powstania warszawskiego. Ksiądz Franciszek Pauliński wraz z płk. Tadeuszem Jachimowskim, Naczelnym Kapelanem AK, powierzyli mu funkcję kapelana łącznikowego. Do jego głównych zadań należało przenoszenie wiadomości i słuchanie programów radiowych ze świata nieokupowanego przez Niemców. Przed wybuchem powstania ks. Pączek otrzymał od ks. płk. Jerzego Sienkiewicza ps. Guzenda, zastępcy Naczelnego Kapelana AK, polecenie sprawdzenia ekwipunku przeznaczonego dla księży kapelanów. Kolejnymi zadaniami ks. Pączka (od momentu rozpoczęcia walk powstańczych) były: prowadzenie rejestru poległych, zabezpieczanie dowodów, odnotowywanie miejsca śmierci i pochówku, a także przechowywanie dokumentów w skrytce w podziemiach kościoła garnizonowego przy ul. Długiej.

8 sierpnia 1944 r. ks. Pączek został mianowany przez płk. Karola Ziemskiego ps. Wachnowski, dowódcę Grupy „Północ”, dziekanem kapelanów tej grupy, powierzając mu zadanie zorganizowania duszpasterstwa wojskowego (ks. Pączkowi podlegali spośród pallotynów kapelani: Michał Kordecki, Adam Wiśniewski oraz Alfons Pellowski). Nominacja ta została potwierdzona przez Dowództwo Okręgu Warszawskiego AK i Szefa Duszpasterstwa. W sierpniu ks. Pączek otrzymał Krzyż Walecznych (rozkaz nr 18) oraz Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami.

Wraz z Grupą „Północ” duszpasterz dzielił los powstańczy na Starym Mieście do początku września, kiedy to razem z powstańcami ewakuował się kanałami do Śródmieścia. Tam został przydzielony do 36. Pułku Piechoty Legii Akademickiej, dowodzonej przez mjr. Stanisława Błaszczaka ps. Róg. Pełnił wówczas funkcję dziekana dla uratowanych ze Starego Miasta oddziałów Grupy „Północ”. 17 września, po rozkazie Komendanta Głównego AK nr 434 BPK nr 30, otrzymał awans do stopnia majora Wojska Polskiego (starszego kapelana).

5 października w Śródmieściu, wraz ze zgrupowaniem „Róg”, trafił do niewoli. Razem z 36. Pułkiem Piechoty Legii Akademickiej i grupą Dowództwa Okręgu został skierowany do obozu jenieckiego w Bergen-Belsen, następnie Fallingbostel oraz Oflag II D Gross-Born (obecnie Borne Sulinowo). 29 stycznia obóz w Gross-Born został ewakuowany. Ks. Pączek wraz z innymi żołnierzami jeńcami przeszedł pieszo ponad 700 km do Sandbostel i Lubeki (Oflag X C). 2 maja 1945 r. obóz został wyzwolony przez 8. Korpus Brytyjski. Nazajutrz po wyzwoleniu obozu duchowny odprawił tam mszę św. i wygłosił kazanie.

Ponieważ na terenie okupowanym przez 8 Korpus Brytyjski (Szlezwik-Holsztyn i Hamburg) znajdowało się ok. 30 tys. polskich żołnierzy oraz ok. 150 tys. Polaków wywiezionych na roboty przymusowe, księża organizowali nad nimi opiekę religijną. Ksiądz Jan Szymała, delegat biskupa polowego na teren okupacji brytyjskiej, mianował ks. Pączka dziekanem dekanatu 8. Korpusu Brytyjskiego. Siedziba dekanatu mieściła się w Wentorf i w 1945 r. liczyła siedem senioratów (Pöhls, Eckernförde, Rendsburg, Kilonia, Lubeka, Itzehoe i Hamburg). Do końca 1946 r. pozostały dekanaty: Wentorf, Lubeka i Kilonia. Równocześnie ks. Pączek wykładał w gimnazjum historię Kościoła, a w dwóch klasach licealnych skróconą dogmatykę.

Po rozwiązaniu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie 15 czerwca 1947 r. wielu polskich zdemobilizowanych żołnierzy zaciągnęło się do tworzonych przy brytyjskiej armii w Niemczech służb wartowniczych i transportowych. 9 czerwca 1947 r. ks. Pączek otrzymał nominację na kapelana Polskich Oddziałów Wartowniczych, a od 20 lutego 1948 r. pełnił obowiązki dziekana i szefa duszpasterstwa kompanii wartowniczych i transportowych w Centrum Wyszkolenia w Osnabrück przy Brytyjskiej Armii Renu (na teren Schleswig-Holstein). W tym czasie pracował w ośrodkach takich jak: Lubeka, Rümpel, Stattenfelde, Grabau, Bostel, Idstedt, Wentorf/Hamburg, Osnabrück-Eversburg. Prowadził tam także działalność publicystyczną: wydawał „Wiadomości Dekanatu Rz[ymsko]-K[atolickiego] Polskiego Okręgu na terenie 8. Korpusu Brytyjskiego”. W publikacji pt. Duszpasterstwo Polskiego Okręgu Wojskowego na terenie 8 Korp. Bryt. (Wentorf 1946) przedstawił początki duszpasterstwa i polską organizację kościelną.

W maju 1950 r. ks. Pączek opuścił Bremę z polecenia przełożonego generalnego księży pallotynów i na pokładzie statku USS „General Black” wyjechał do USA. Pracował jako duszpasterz w Buffalo – w parafii Przemienienia Pańskiego i Wniebowzięcia NMP (1950–1952) i był kapelanem sióstr felicjanek. Następnie sprawował urząd rektora domu w North Tonawanda oraz kapelana Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej (1952–1960). W 1960 r. ks. Pączek opuścił szeregi Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego i został inkardynowany do diecezji Fargo, gdzie mianowano go proboszczem parafii św. Jana Nepomucena w Lidgerwood (1960–1975). W tym czasie pełnił też funkcję kapelana Stowarzyszenia Weteranów. 1 stycznia 1964 r. został awansowany przez gen. Władysława Andersa na stopień podpułkownika w Korpusie Oficerów Duchowieństwa Polskiego na Uchodźstwie. W 1967 r. przyznano mu medal wojska (czwarty z kolei), a 30 sierpnia tego samego roku Krzyż Armii Krajowej. W latach 1965–1972 przygotowywał pracę doktorską pt. Nauczanie religii w szkołach publicznych i udzielanie pomocy szkołom wyznaniowym według ustaw w USA (Londyn 1973), którą obronił na Polskim Uniwersytecie na Obczyźnie, pod kierunkiem ks. prof. Waleriana Meysztowicza i uzyskał stopień doktorski z zakresu prawa kanonicznego. Następnie został proboszczem w Grand Forks (1975–1976), a od 1 lipca 1976 r. pełnił posługę duszpasterską w parafiach Mooretown i Mantador. 11 listopada 1979 r. przyznano mu krzyż kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Przeszedł na emeryturę w 1986 r. i zamieszkał w małym domu w Lidgerwood, który sam zbudował. 10 listopada 1990 r. został awansowany do stopnia pułkownika.

Zmarł 17 czerwca 2001 r. w Lidgerwood. Spoczął na Catholic Cemetery w Lidgerwood, gdzie na nagrobku wyryto napis: „He served in the Polish army from 1935 to 1945 and in the English army from 1945 to 1950 as a senior chaplain”. [pol. Służył w Polskiej Armii w latach 1935-1945 i Angielskiej w latach 1945-1950 w stopniu majora]

Stefan Kołucki

Bibliografia:

  1. „Liber mortuorum”. Księga zmarłych polskich pallotynów i pallotynek, Pączek Walerian (1909–2001), https://libermortuorum.pl/zmarli.php?biograf=424 [dostęp: 31.08.2021].
  2. Teczka KO „Pomorze” AK, ks. Pączek Walerian ps. „Germen”, M-690/1352 Pom; Fundacja Generał Elżbiety Zawadzkiej, Archiwum i Muzeum Pomorskie Armii Krajowej oraz Wojskowej Służby Polek, Toruń.
  3. Pączek W., 55 lat w służbie Bogu, Ojczyźnie i bliźnim. Wspomnienia z pracy duszpasterskiej, Lidgerwood 1989.

 

 

Wirtualny spacer:

https://earth.google.com/earth/d/1nTmSlgnvK47_WuRo74bbqqrNySirwOOD?usp=sharing

 

Urodził się 1 sierpnia 1911 r. w Racocie – małej wsi w województwie wielkopolskim. Był najstarszym synem Franciszka i Barbary z domu Buksch. Rozpoczął szkołę powszechną w Błociszewie, a ukończył w Żabnie niedaleko Starogardu. Dzięki uczęszczaniu na korepetycje z języka łacińskiego i matematyki do ks. Jana Doeringa Wiktor Bartkowiak został przyjęty we wrześniu 1925 r. do trzeciej klasy pallotyńskiego Collegium Marianum w Wadowicach. Nowicjat rozpoczął 21 sierpnia 1930 r. w Sucharach, otrzymując sutannę z rąk ks. Wojciecha Turowskiego. W 1933 r. ukończył gimnazjum, uzyskując świadectwo dojrzałości. Pierwszą profesję zakonną złożył 19 marca 1933 r., natomiast wieczystą – 19 marca 1936 r. Studia filozoficzne i teologiczne, niezbędne do przyjęcia święceń kapłańskich, odbył w Sucharach, Kleczy Dolnej i Ołtarzewie. Sakrament otrzymał 11 czerwca 1938 r. z rąk abp. Stanisława Galla w Warszawie, gdzie później zamieszkał przy ul. Skaryszewskiej 12, i został skierowany na studia specjalistyczne z biologii na Uniwersytecie Warszawskim.

Po wybuchu wojny był zaangażowany w działalność konspiracyjną jako wikariusz w parafii Huszcza k. Białej Podlaskiej, gdzie posługiwał w latach 1940–1942. Latem 1942 r. przeniósł się do Warszawy do domu przy ul. Długiej, a następnie przy ul. Skaryszewskiej. Kontynuował studia na tajnych kompletach UW. Do wybuchu powstania warszawskiego pełnił funkcję oficjalnego kapelana z ramienia abp. Adama Stefana Sapiehy, metropolity krakowskiego. Pracował w obozie przejściowym przy ul. Skaryszewskiej 8, tuż obok domu pallotyńskiego, gdzie zorganizował związek współpracowników duchownych i świeckich, pomagających w niesieniu pomocy duszpasterskiej oraz materialnej dla uwięzionych. Władzom Polskiego Państwa Podziemnego przekazywał informacje o Polakach wywiezionych do Niemiec. Miał też duże zasługi w ratowaniu Żydów: zaopatrywał ich w dewocjonalia oraz wodę utlenioną do rozjaśniania włosów. W czasie powstania warszawskiego ks. Wiktor Bartkowiak ps. Wiktor był kapelanem czerniakowskiego zgrupowania AK „Kryska”. Odniósł rany na górnym Czerniakowie 12 września 1944 r.

W 18. dniu powstania warszawskiego został wywieziony z miasta wraz z ludnością cywilną do obozu przejściowego dla stołecznej ludności w Pruszkowie, gdzie dobrowolnie przez prawie trzy miesiące spełniał posługi religijne i pomagał uwięzionym. Biskup Antoni Szlagowski zamianował go kapelanem obozu. W pracy duszpasterskiej wspomagali go współbracia: Jan Maćkowski i Marian Sikora. Po rozwiązaniu obozu ks. Wiktor Bartkowiak został przewieziony do Krakowa, gdzie kontynuował studia na tajnym Uniwersytecie Jagiellońskim, które uwieńczył w 1946 r. dyplomem magisterskim na podstawie rozprawy o zdolnościach odróżniania nasyceń barw przez żółwie.

Od 1947 r. uczył biologii w Collegium Marianum w Wadowicach, gdzie później pełnił także funkcję dyrektora szkoły. W latach 1961–1964 w Ząbkowicach Śląskich był mistrzem nowicjatu, czyli duchownym wprowadzającym kandydatów do życia zakonnego. W tym samym miejscu w 1971 r. objął obowiązki ojca duchownego nowicjuszy pallotyńskich. Ostatnie dwa lata życia upłynęły mu na walce z chorobą nowotworową jelit, która okazała się nieuleczalna.

Zmarł 10 maja 1975 r. w Poznaniu i został pochowany w kwaterze pallotyńskiej na cmentarzu Junikowo.

Zuzanna Kłys

Bibliografia:

1. Powstańcze biogramy, Wiktor Bartkowiak, https://www.1944.pl/powstancze-biogramy/wiktor-bartkowiak,2202.html [dostęp: 31.08.2021].

2. Tylus S., Leksykon polskich pallotynów (1915–2012), Ząbki 2013, s. 35–37.

Wirtualny spacer:

https://earth.google.com/earth/d/1jBhtCakfQ_y0QpQKJYXGgMPv0va-CIZV?usp=sharing

 

Józef Stanek urodził się 4 grudnia 1916 r. w Łapszach Niżnych w Małopolsce. Był ósmym, najmłodszym dzieckiem Józefa i Agnieszki, którzy zajmowali się rolnictwem. W 1923 r. rodzinę nawiedziła tragedia. Epidemia tyfusu w ciągu dziewięciu miesięcy zabrała oboje rodziców i dwóch dziadków. Opiekę nad Józefem przejęło starsze rodzeństwo, w szczególności najstarsza, 34-letnia siostra Stefania i brat Wendelin. W 1929 r. Józef został wysłany do szkoły w Wadowicach. Ukończenie szkoły było dla niego trudne, gdyż jako młody chłopiec słabo mówił w języku polskim. W jego rodzinie mówiło się głównie spiską, góralską gwarą. Mimo to jako 18-letni młodzieniec w 1935 r. ukończył pallotyńską szkołę średnią Collegium Marianum, po zdaniu egzaminu dojrzałości wstąpił do Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego (księża pallotyni) i w 1937 r. rozpoczął studia w Wyższym Seminarium Duchownym Księży Pallotynów w Ołtarzewie. Właśnie tam zastał go wybuch II wojny światowej. 23-letni kleryk wraz z innymi alumnami został ewakuowany przed nadciągającym frontem i trafił do niewoli sowieckiej. Na szczęście w drodze do sowieckich łagrów udało mu się uciec i powrócić do Ołtarzewa. Po powrocie ukończył seminarium i 7 kwietnia 1941 r. otrzymał święcenia kapłańskie w Warszawie z rąk abp. Stanisława Galla. 13 kwietnia zdołał odprawić mszę prymicyjną w swojej rodzinnej miejscowości.

Zaraz po otrzymaniu święceń kapłańskich ks. Józef Stanek podjął studia na tajnym Wydziale Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. W roku 1941 złożył również przysięgę w Związku Walki Zbrojnej (ZWZ), przemianowanym w 1942 r. na Armię Krajową, stając się jej członkiem i rozpoczynając działalność w podziemnej konspiracji. Oprócz studiów do wybuchu powstania warszawskiego pracował jako duszpasterz i kapelan szpitala w Zakładzie Sióstr Rodziny Maryi przy ul. Hożej w Warszawie. Właśnie w tym miejscu znajdował się kapłan w trakcie godziny “W” 1 sierpnia 1944 r. Wstępując do konspiracji i stając się kapelanem wojskowym, przyjął pseudonim Rudy. Lecz nie tylko on udzielał się w konspiracji jako kapelan i duszpasterz – cała jego rodzina mieszkająca w Łapszach Niżnych również wspierała polskie dążenia narodowowyzwoleńcze. Obsługiwali oni drogę przerzutową kurierów Armii Krajowej na Węgry i dalej do krajów zachodniej Europy.

W momencie wybuchu powstania ks. Stanek znajdował się w Śródmieściu i od razu rozpoczął swoją posługę jako kapelan. Odprawiał msze polowe, spowiadał powstańców, odwiedzał szpitale polowe. Z relacji uczestników tych dni wynika, że sam niejednokrotnie nosił rannych, docierając do najbardziej wysuniętych pozycji. Pomagał odkopywać zasypanych w gruzach żołnierzy. W drugiej połowie sierpnia 1944 r. przełożeni skierowali go do pracy kapłańskiej i duszpasterskiej w zgrupowaniu Armii Krajowej „Kryska”, działającym na odcinku Powiśla czerniakowskiego. Odprawiał msze św. w kaplicy przy ul. Wilanowskiej, stale towarzyszył obrońcom przyczółku, docierał na pierwszą linię frontu.

Od 10 do 23 września trwały krwawe walki o przyczółek czerniakowski. Teren opanowany przez powstańców nieustannie się zmniejszał. Wkrótce część żołnierzy ewakuowała się kanałami na Mokotów, inni dostali się na prawy brzeg Wisły. Gdy powstanie chyliło się ku upadkowi, ks. Stanek miał możliwość uratowania się poprzez przeprawę pontonową na drugą stronę Wisły. Swoje miejsce w łodzi oddał jednak rannemu żołnierzowi Armii Krajowej. Na Czerniakowie jako ostatni broniło się zgrupowanie AK „Kryska” rzy ul. Solec 53. Podczas pacyfikacji przyczółku czerniakowskiego pallotyn podjął rolę parlamentariusza w rozmowach z Niemcami, aby ratować żołnierzy i ludność cywilną. Powstańcy nie przyjęli proponowanych przez Niemców warunków kapitulacji, więc duchowny został zatrzymany przez nich jako zakładnik przy ul. Wilanowskiej 11/13. Ściągnął na siebie wielki gniew SS-manów, ponieważ zalecił powstańcom na własną odpowiedzialność niszczenie broni przed oddaniem. Każdego schwytanego powstańca z bronią w ręku rozstrzeliwano. Ponadto ks. Józef nie chciał, aby broń dostała się w ręce hitlerowców i służyła zabijaniu Polaków. Ta decyzja spowodowała wściekłość Niemców. Kapłan był publicznie bity i upokarzany. 23 września 1944 r. został powieszony na własnej stule na zapleczu magazynu sklepu „Społem” przy ul. Solec 51. Według relacji świadków w ostatnich chwilach życia okazał wielkie męstwo i heroiczną odwagę. Spod szubienicy błogosławił przechodzących żołnierzy i ludność cywilną, która właśnie tędy szła do niewoli i obozów zagłady. Ksiądz Stanek był wówczas w czarnej sutannie, bez odznak AK. Jego powieszone zwłoki były widziane przez ludność wychodzącą z Czerniakowa.

W 1945 r. doczesne szczątki ks. Józefa Stanka ps. Rudy zostały ekshumowane i złożone w zbiorowej mogile przy ul. Solec w Warszawie. Rok później przeniesiono je na cmentarz Powązkowski. Szczątki w sutannie były dobrze zachowane. Na szyi widać było odciśniętą pętlę. W kieszeni sutanny znajdował się kapłański brewiarz. W 1987 r. ciało złożono w kwaterze zgrupowania AK „Kryska” na tym cmentarzu. Przy skrzyżowaniu ulic Wilanowskiej i Solec w 1994 r. ustawiono pomnik księdza oraz innych żołnierzy i powstańców walczących na tym terenie.

13 czerwca 1999 r. podczas mszy św. na pl. Piłsudskiego w Warszawie papież Jan Paweł II beatyfikował ks. Stanka wraz ze 107 innymi polskimi męczennikami II wojny światowej. Natomiast w 2000 r. relikwie męczennika zostały przeniesione z warszawskich Powązek do dolnego kościoła Chrystusa Króla w parafii pw. św. Wincentego Pallottiego w Warszawie, którą opiekują się księża pallotyni. Cztery lata później ks. Józefa mianowano patronem kaplicy w nowo otwartym Muzeum Powstania Warszawskiego. Jego imię nosi również szkoła podstawowa w Łapszach Niżnych oraz 63. Kampinoska Drużyna Harcerzy „Husaria” im. bł. Józefa Stanka.

Jego osoba przewijała się w wielu powstańczych wspomnieniach, jednym z nich była relacja ks. Edwarda Materskiego, późniejszego biskupa radomskiego:

Pracował zarówno wśród powstańców, jak i ludności cywilnej… Cechowała go przy tym odwaga połączona z roztropnością… Ks. Józef podkreślał, że chce iść tam, gdzie brakuje kapłanów… Jednym z głównych motywów przejścia ks. Józefa z naszej dzielnicy na Czerniaków był ten właśnie fakt: na Czerniakowie brakowało kapłanów… Pozostał w pamięci jako kapłan pełen poświęcenia, który gorliwie i odważnie, z narażeniem życia i gotowością do największej ofiary szukał ludzi, którym mógłby pomóc.

Przez to, jak został zamordowany ks. Józef Stanek, a zarazem dzięki swojej niezłomnej postawie, jest on dzisiaj jednym z bardziej znanych kapelanów powstania warszawskiego.

Joanna Krzyżanowska

Bibliografia:

  1. Błogosławiony Józef Stanek, prezbiter i męczennik, Brewiarz.pl, https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-23d.php3 [dostęp: 05.09.2021].
  2. Czugajewski R., Umiłował do końca: ksiądz Józef Stanek ps. „Rudy” Pallotyn Kapelan Armii Krajowej na Czerniakowskim Przyczółku, Warszawa 1990.
  3. „Gdy zaczniemy walczyć miłością…”. Portrety kapelanów powstania warszawskiego, red. Górny G., Aleksander Kopiński, Warszawa 2004.
  4. Józef Stanek, Wikipedia.org, https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Stanek [dostęp: 20.08.2021].
  5. Krasiński J., Cisi bohaterowie wojny i Powstania Warszawskiego: refleksje nad ludzkimi losami, „Saeculum Christianum: pismo historyczno-społeczne” 2006, nr 13/1, s. 99–140.
  6. Powstańcze biogramy, Józef Stanek, https://www.1944.pl/powstancze-biogramy/jozef-stanek,41933.html [dostęp: 16.08.2021].