AKTUALNOŚCI
ASYŻ 1986. TREUGA DEI
27 października 2021
27 października 1986 r. ludzkość stała się świadkiem niezwykłego wydarzenia. W Asyżu, mieście św. Franciszka, najbardziej uniwersalnego katolickiego świętego, którego przesłanie o pokoju trafia do ludzi niezależnie od wyznawanej wiary, zgromadziło się kilkuset przedstawicieli różnych religii i wyznań chrześcijańskich.
Kiedy Jan Paweł II ogłosił w styczniu 1986 r., że 27 października zamierza zwołać w Asyżu spotkanie przywódców religii świata, wywołało to niezadowolenie nie tylko w tradycjonalistycznych, krytycznie nastawionych do dialogu międzyreligijnego sferach kościelnych, ale nawet wśród niektórych hierarchów katolickich. Papież naraził się na zarzut synkretyzmu religijnego, czyli łączenia ze sobą różnych systemów wierzeń, innym słowem popadnięcia w herezję. Nie wystarczyły wyjaśnienia współpracowników Jana Pawła II, że przedstawiciele różnych religii będą się modlić osobno i że o żadnym synkretyzmie nie ma mowy. Sam papież tłumaczył, że spotkanie nie jest „ustępstwem na rzecz relatywizmu religijnego, bo przecież każda ludzka istota winna kierować się szczerością i głosem własnego sumienia w poszukiwaniu prawdy i w zgodnym z nią postępowaniu”.
Inny wymiar pokoju
Podczas podróży do Francji, ponownie zapowiadając spotkanie w Asyżu, zaapelował, aby 27 października ogłosić dniem zaprzestania walk zbrojnych na całym świecie na wzór średniowiecznego Treuga Dei (rozejmu Bożego).
Dzięki uporowi Jana Pawła II doszło do wydarzenia, które przeszło nie tylko do historii pontyfikatu papieża Polaka, lecz także stało się jednym z najniezwyklejszych i najwspanialszych wydarzeń w dziejach ludzkości. Oto wydarzyło się coś, co wydawało się niemożliwe. Przy grobie św. Franciszka spotkali się przedstawiciele religii, którzy nie tylko w przeszłości, lecz także wtedy, byli dla siebie wrodzy. Przybyło 47 delegacji reprezentujących różne Kościoły chrześcijańskie i 13 innych religii. Żydzi, muzułmanie, hinduiści, buddyści i wyznawcy innych religii, nierzadko w egzotycznych strojach.
Zebrani modlili się oddzielnie, wszyscy według swojej tradycji. Modlitwom katolików przewodniczył Jan Paweł II, który powiedział: „Modlitwa, którą zanosimy tu, w Asyżu, winna zawierać w sobie skruchę za nasze, chrześcijan, niedociągnięcia w wypełnianiu powierzonej nam przez Chrystusa misji pokoju i pojednania, której jeszcze nie zdołaliśmy doprowadzić do końca”.
Podczas nabożeństwa Słowa Bożego przedstawiciele religii odmawiali wezwanie do modlitwy wiernych. Proszono Boga o wybaczenie „za popełnione błędy, które doprowadziły do naruszenia pokoju, krzywdy innych ludzi, rozdźwięków i niezgody”, „za pychę, zazdrość, fałszywe ambicje i chciwość, które czasem kazały nam zapominać o naszym powołaniu jako tych, którzy mają zaprowadzić pokój”. Na zakończenie nabożeństwa wszyscy przekazali sobie znak pokoju.
Wspólnym akcentem było utworzenie przez przywódców religijnych kręgu, w którego centrum stanął Jan Paweł II. W przemówieniu podkreślił, że zgromadzenie tylu przedstawicieli „jest zachętą dla współczesnego świata, by uświadomił sobie, że istnieje inny wymiar pokoju lub inny sposób jego szerzenia, którym nie jest rezultatem negocjacji politycznych kompromisów lub ekonomicznych przetargów”. Tym sposobem, jak podkreślił inicjator spotkania, jest modlitwa.
Według Jana Pawła II wyzwanie, jakim jest pokój, przekracza różnice religijne. „Jest to problem racjonalnej jakości życia dla wszystkich, problem przetrwania ludzkości, problem życia i śmierci” – stwierdził papież. Podkreślił, że dla wszystkich religii ważne jest
przezwyciężenie egoizmu, chciwości i ducha zemsty. Wspólne jest także przekonanie, że osiągnięcie pokoju przekracza ludzkie siły.
W przemówieniu papieża znalazły się akcenty krytyczne wobec postępowania Kościoła katolickiego w przeszłości. Jan Paweł II powiedział: „pokornie powtarzam to, o czym jestem przekonany: pokój nosi imię Jezusa Chrystusa. Ale równocześnie gotów jestem przyznać z pokorą, że katolicy nie zawsze byli wierni temu przeświadczeniu swojej wiary. Nie zawsze byliśmy «czyniącymi pokój». Toteż dla nas, a może także w pewnym sensie dla wszystkich, to spotkanie w Asyżu jest aktem pokuty. Modliliśmy się – każdy na swój sposób, pościliśmy, szliśmy razem”.
Spotkanie w Asyżu miało olbrzymie znaczenie nie tylko dla dialogu międzyreligijnego, lecz także było lekcją dla świata, niekoniecznie postrzegającego religię jako nośnik pokoju i pojednania miedzy ludźmi. Miało również praktyczny wymiar: wiele organizacji wojskowych, paramilitarnych i terrorystycznych zastosowało się do apelu papieża o zaprzestanie wojny.
Po raz drugi u św. Franciszka
16 lat później, kiedy na świecie było jeszcze więcej punktów zapalnych, słabnący papież ponownie zaprosił przedstawicieli różnych religii do Asyżu. Aby mogli się lepiej zintegrować, zdecydowali się na wspólną podróż pociągiem z Rzymu do miasta św. Franciszka. Obecni byli przedstawiciele 31 wyznań chrześcijańskich i 11 innych religii. W Asyżu, Jan Paweł II wygłosił żarliwe przemówienie: „Przybyliśmy do Asyżu w pielgrzymce pokoju, aby jako przedstawiciele różnych religii przed Bogiem zadać sobie pytania dotyczące naszej odpowiedzialności za pokój, aby prosić Go o dar pokoju i zaświadczyć, że wszyscy gorąco pragniemy, aby świat stał się bardziej sprawiedliwy i solidarny. Chcemy przyczynić się do rozproszenia ciemnych chmur terroryzmu, nienawiści, konfliktów zbrojnych, które zwłaszcza w tych ostatnich miesiącach zgromadziły się na horyzoncie ludzkości. Dlatego chcemy słuchać jedni drugich. Czujemy, że to słuchanie siebie nawzajem jest już znakiem pokoju, odpowiedzią na nurtujące nas pytania, pomaga rozrzedzić mgły podejrzeń i nieporozumień. Szczęk broni nie rozprasza ciemności. Aby ustąpiły, trzeba zapalić światło”. Przypomniał słowa wygłoszone kilka dni wcześniej do dyplomatów: „Jedynie miłość może zwyciężyć nienawiść”.
Przedstawiciel środowisk żydowskich, rabin Israel Singer, przemawiając w obecności papieża, stwierdził, że tylko on jako jedyna osoba na świecie był w stanie zgromadzić przedstawicieli tak wielu religii.
Grzegorz Polak, Mt 5,14