AKTUALNOŚCI
STEFAN WILKANOWICZ 1924-2022
15 lipca 2022
W wieku 98 lat zmarł działacz katolicki i współpracownik Jana Pawła II, Stefan Wilkanowicz (1924-2022). Pochowano do na cmentarzu w Tyńcu, gdzie spoczęła wcześniej jego żona Maria Tran Thi Lai Wilkanowicz, córka wietnamskiego mandaryna i kuzynka cesarza. Zmarły należał do pokolenia Karol Wojtyły, z którym współpracował także wtedy, gdy krakowski biskup został papieżem.
Urodzony w 1924 r. w podwarszawskich Młocinach, wykształcenie średnie zdobywał podczas okupacji i było ono na tyle porządne, że pozwoliło mu potem ukończyć studia inżynieryjne na przyszłej Politechnice Warszawskiej.
Nie został jednak technikiem, a filozofem, dziennikarzem, pisarzem i działaczem społecznym. Wszystkie jego działania były wyraźnie naznaczone głębokim katolicyzmem i otwartością na innych.
Inteligencja katolicka
Jako inżynier podjął pracę w zakładach Ursusa, krótko pracował także jako nauczyciel. Już wtedy angażował się w życie społeczne, za co spędził 8 miesięcy w stalinowskim więzieniu. W 1956 r. skończył drugi kierunek studiów – filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Korzystając z krótkiego czasu złagodzenia kursu władzy wobec Kościoła, młody filozof zaangażował się w tworzenie Klubów Inteligencji Katolickiej (w Warszawie i Krakowie – tu był przez wiele lat prezesem). Ujawnił się także jego talent publicystyczny, bo podjął współpracę z „Tygodnikiem Powszechnym” i miesięcznikiem „Znak”. W tym ostatnim był w latach 1978–1993 redaktorem naczelnym.
Córka mandaryna
W 1957 r. Stefan Wilkanowicz był wśród tych szczęśliwców, którym udało się uzyskać paszport i na chwilę opuścić Polskę. Z inicjatywy prymasa Stefana Wyszyńskiego pojechał na kongres międzynarodowego ruchu studentów katolickich „Pax Romana” do San Salvador. Wśród nawiązanych tam znajomości szczególnie jedna okazała się trwała i owocna, ta z córką wietnamskiego mandaryna, Teresą Trân-Thi-Lāi.
Na zawarcie małżeństwa musieli długo czekać, bo przeciwko ich związkowi sprzysięgła się nie tylko geografia, ale także polityka: rząd Wietnamu krzywo patrzył na ślub kuzynki cesarza z kimś mieszkającym w kraju w orbicie wpływów Związku Sowieckiego. Podobnie rząd PRL nie życzył sobie obecności u siebie „takiej” Wietnamki do tego stopnia, że polskie obywatelstwo i paszport otrzymała dopiero w 1991 r. Nie przeszkodziło jej to w propagowaniu, dzięki tłumaczeniom, polskiej duchowości – to ona jest autorką m.in. wietnamskiego przekładu Dzienniczka św. Faustyny Kowalskiej oraz francuskiego tłumaczenia Znaku sprzeciwu Karola Wojtyły.
Synod krakowski
Z dużym zaangażowaniem Stefan Wilkanowicz śledził przebieg i efekty Vaticanum II, skądinąd „Tygodnik Powszechny” był w tamtym czasie jednym z głównych źródeł informacji na temat tego wydarzenia. Rozbudziło ono pewne oczekiwania, szczególnie wśród inteligencji katolickiej, na zmianę sytuacji w Kościele. Po powrocie z Rzymu abp. Karol Wojtyła postanowił zwołać duszpasterski synod diecezji krakowskiej (1972–1979). Było to wydarzenie bezprecedensowe, po raz pierwszy na taką skalę hierarchia zaczęła się wsłuchiwać w głos świeckich.
Stefan Wilkanowicz był jednym z najbliższych współpracowników arcybiskupa w tym przedsięwzięciu (opowiadał o nim Centrum Myśli Jana Pawła II) do tego stopnia, że kiedy kardynał Wojtyła został Janem Pawłem II, redaktor „Tygodnika Powszechnego” został wybrany do Papieskiej Rady ds. Świeckich.
Współpraca
Vaticanum II poszerzał zakres dialogu z innymi religiami, w który zaangażował się Stefan Wilkanowicz, promując zwłaszcza zbliżenie z wielkimi religiami monoteistycznymi. Wykreował i został redaktorem internetowego magazynu „Forum”, był także współzałożycielem Klubu Chrześcijan i Żydów „Przymierze”.
Komentarzy podkreślają, że choć Stefan Wilkanowicz był głęboko przekonany o potrzebie dialogu i w nich widział podstawowy sposób rozwoju społeczeństwa i świata, nie był bezrefleksyjnym zwolennikiem tego rozwiązania. Podkreślał, że do rozmów trzeba dwóch stron i dodawał, że z komunistycznymi władzami rozmowa nie była niemożliwa.
W swojej książce Cena przetrwania? SB wobec w «Tygodnika Powszechnego», Roman Graczyk podał informację, że Stefan Wilkanowicz podjął współpracę z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa i został zarejestrowany jako TW „Trybun”, „współpracownik najwyższej kategorii”. Sam Wilkanowicz wielokrotnie zaprzeczał tym zarzutom, przyznając jednak, że ramienia redakcji „Tygodnika Powszechnego” od lat 60. spotykał się z przedstawicielami komunistycznych władz, także Służby Bezpieczeństwa. Był przez SB inwigilowany i rozpracowywany w ramach operacji „Wilk”.
Preambuła
Za swoją działalność został odznaczony Krzyżem Oficerskim oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i kawalerem Orderu św. Sylwestra. W 2005 r. otrzymał od papieża Benedykta XVI Oświęcimską Nagrodę Praw Człowieka im. Jana Pawła II, uhonorowano go także m.in. Nagrodą Dziennikarską „Ślad” im. bp. Jana Chrapka.
On sam za swój największy wkład w życie Polski uważał to, że przy tworzeniu konstytucji RP wpisano do dokumentu preambułę jego autorstwa. Dzięki temu znalazło się tam Invocatio Dei. Pierwotnie był to tekst-projekt opublikowany w „Tygodniku Powszechnym”, który po niewielkich zmianach i uzupełnieniach umieszczono w tekście ustawy zasadniczej z 1997 r.:
W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny,
odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie,
my, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej,
zarówno wierzący w Boga
będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna,
jak i nie podzielający tej wiary,
a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł,
równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego – Polski,
wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach,
nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej,
zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku,
złączeni więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie,
świadomi potrzeby współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej,
pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane,
pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność,
w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem,
ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej
jako prawa podstawowe dla państwa
oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot.
Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali,
wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka,
jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi,
a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej.