AKTUALNOŚCI
DEBATA „POLITYKA WSCHODNIA STOLICY APOSTOLSKIEJ”
12 stycznia 2022
Wiele wskazuje na to, że dziś, za pontyfikatu Franciszka odradza się dawna polityka wschodnia Stolicy Apostolskiej z czasów Pawła VI, którą w zasadniczy sposób zmienił Jan Paweł II i te zmiany w dużym stopniu kontynuował jeszcze Benedykt XVI. Polityka ta budziła wiele zastrzeżeń biskupów z ówczesnych krajów socjalistycznych, gdyż dyplomaci watykańscy, chcąc zapewnić tamtejszym Kościołom lokalnym w miarę znośne warunki istnienia, często próbowali się dogadywać z miejscowymi reżymami ponad głowami biskupów. Mówili o tym uczestnicy spotkania panelowego Polityka wschodnia Stolicy Apostolskiej, które 20 stycznia odbyło się w Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie.
Była premier, później ambasador Polski w Watykanie, Hanna Suchocka wyraziła na wstępie zadowolenie, że w tytule tego spotkania nie ma słowa Ostpolitik, gdyż budzi ono w niej nie najlepsze skojarzenia. Oznacza ono bowiem sprowadzanie polityki Stolicy Apostolskiej wyłącznie do wymiaru świeckiego, z pominięciem jej strony duchowej. Jednocześnie przypomniała, że celem podejmowanych w jej ramach działań była poprawa sytuacji Kościoła katolickiego w ówczesnych europejskich państwach komunistycznych, co jednak rzadko się udawało.
Zdaniem mówczyni papież-Polak początkowo nie wyrzekł się bynajmniej tak rozumianej polityki wschodniej, przyszedł jednak do Watykanu z nową wizją świata i dość szybko zaczął nadawać jej nowy charakter. O ile Paweł VI i jego dyplomaci zakładali niezmienność sytuacji politycznej na naszym kontynencie, to papież Wojtyła uważał, że jest to możliwe, co więcej – był zdania, że już sam jego wybór był tego pierwszym zwiastunem – podkreśliła Hanna Suchocka.
Dr Andrzej Grajewski, historyk, zauważył, że Jan Paweł II interesował się sprawami wschodnimi już jako kapłan, potem pogłębiało się to, gdy został biskupem, kardynałem a wreszcie papieżem. W Krakowie miał kontakty z Ukraińcami, w tym także grekokatolikami, ale też ze Słowakami i innymi narodami ościennymi, a żyjąc wiele lat w kraju, rządzonym przez komunistów, poznał ten ustrój lepiej niż jego poprzednicy na Stolicy Piotrowej, zwłaszcza Paweł VI, który całą swoją wiedzę na ten temat czerpał niemal wyłącznie ze źródeł dyplomatycznych.
To osobiste doświadczenie papieża Słowianina czyniło z niego poważniejszego i trudniejszego przeciwnika dla rządów komunistycznych, zwłaszcza dla KGB w ZSRS – powiedział Grajewski. W tym kontekście przypomniał przemówienie Ojca Świętego w Gnieźnie z jego pierwszej podróży do Polski w czerwcu 1979, w którym odwoływał się on do wspólnego dziedzictwa narodów słowiańskich. Przy różnych okazjach upominał się o grekokatolików ukraińskich, przez wiele lat zdelegalizowanych w ówczesnych demoludach, widząc w ich ponownej legalizacji nie tylko przywrócenie wolności religijnej, ale także ważny wkład do powstania niepodległej Ukrainy – zaznaczył mówca.
Z kolei prof. Paweł Kowal, były minister spraw zagranicznych RP, opowiedział się za dalszym stosowaniem terminu Ostpolitik, przynajmniej w odniesieniu do działań Stolicy Apostolskiej wobec takich krajów jak Węgry czy Jugosławia, częściowo może też ZSRS. Chodzi o państwa, w których dzięki tej polityce udało się bodaj częściowo poprawić sytuację miejscowego Kościoła. Zdaniem dyplomaty przełomowym rokiem w pontyfikacie Jana Pawła II był 1984 r. – początek II kadencji prezydenta USA Ronalda Reagana, z którym spotkał się on na Alasce. Papież stopniowo zmieniał swe narzędzia polityczne, coraz bardziej je doskonaląc – dodał mówca.
Innym ważnym tematem dyskusji były stosunki katolicko-prawosławne. Zdaniem trojga panelistów spotkanie Franciszka z patriarchą moskiewskim Cyrylem w Hawanie w lutym 2016 było wprawdzie historyczne, ale nie miało większego znaczenia ani dla dialogu teologicznego, ani dla stosunków dwustronnych. Dr Grajewski wskazał, że ogłoszona wówczas wspólna deklaracja miała charakter przede wszystkim społeczno-polityczny, w dodatku zawierała treści mocno dyskusyjne, np. gdy mówiła o sytuacji na Ukrainie jako o wojnie domowej, bez wskazywania agresora a o grekokatolikach jako o wspólnocie, a nie Kościele. Wywołało to zrozumiałe niezadowolenie, a nawet oburzenie Ukraińców, zwłaszcza grekokatolików – przypomniał mówca.
Podobny sceptycyzm wyrazili pozostali dyskutanci, zwracając przy tym uwagę, że to strona rosyjska przede wszystkim dążyła do spotkania w stolicy Kuby i to ona miała największy wkład w treść ogłoszonego tam dokumentu. Według dr. Grajewskiego, Jan Paweł II z pewnością nie podpisałby tak sporządzonej deklaracji.
Mówcy wyrazili również przekonanie, że nowe spotkanie papieża z patriarchą, jeśli do niego dojdzie i zapowiadana podróż Franciszka na Ukrainę wykluczają się wzajemnie. Zdaniem P. Kowala obecny papież jest dobrym i zręcznym duszpasterzem, ale niezbyt zręcznym politykiem, co ma szczególne znaczenie w kontekście jego ewentualnych przyszłych spotkań z Cyrylem i politykami rosyjskimi.
Wiele uwagi poświęcono wizytom watykańskiego „ministra spraw zagranicznych” abp. Paula R. Gallaghera na Białorusi i później w Rosji, które uznano za dziwne i zaskakujące i które więcej korzyści dały dyktatorom obu krajów niż Stolicy Apostolskiej. Paweł Kowal zauważył, że Jan Paweł II jako polityk, gdy zachodziła taka potrzeba, był człowiekiem kompromisu, choć jednocześnie potrafił twardo bronić swego stanowiska. To dzięki jego determinacji sprawa grekokatolików była stale obecna w życiu publicznym i w dużym stopniu to on przyczynił się do nadania szerokiego rozgłosu i zasięgu obchodom 1000. rocznicy chrztu Rusi w Polsce we wrześniu 1988 na Jasnej Górze.
Na koniec Hanna Suchocka stwierdziła, że papież Polak był mężem stanu, a to jest coś więcej niż bycie tylko politykiem, z czym zgodził się Paweł Kowal, dodając, że Jan Paweł II doprowadził do pełnego uniezależnienia Kościoła od państwa. W kontekście integracji europejskiej podkreślono, że wolał on używać określenia „jednoczenie się” kontynentu.
Organizatorami spotkania, były: Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia oraz Centrum Myśli Jana Pawła II we współpracy z Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego.
źródło: Katolicka Agencja Informacyjna (KAI)
ra